Axel Bassani jest silniejszy niż pech. Hiszpański weekend był raczej niespokojny, być może najbardziej ucierpiał w 2022 roku dla młodego talentu z Veneto, ale mimo to potwierdził, że jest pierwszym z niezależnych i pokazał, że potrafi walczyć z najlepszymi zawodnikami Mistrzostw Świata Superbike. W 2023 roku Motocorsa Team pozostanie małym, ale profesjonalnym zespołem, rzeczywistością, której udało się zdobyć szacunek i uwagę wszystkich.
“To był naprawdę trudny weekend – mówi Axel Bassani – mieliśmy tyle pecha. W pierwszym wyścigu mieliśmy pewne problemy z przednimi tarczami, które negatywnie wpływały na wyścig. W Superpole Race mieliśmy problem z tylną oponą, która była uszkodzona, a ja też zrobiłem długą na szutrze”.
Ale czy dobrze się bawiłeś w drugim wyścigu?
“W końcu wszystko było w porządku, ale w połowie wyścigu całkowicie ukończyłem przednią oponę. Ale jesteśmy szczęśliwi, ponieważ spędziliśmy tam z najlepszymi zawodnikami przez ponad połowę wyścigu. Walczyliśmy o to, wyprostowaliśmy weekend, który zaczął się dość pod górę. Pokazaliśmy, że nawet w najtrudniejszych momentach potrafimy pracować i nie poddawać się. Przejdźmy teraz do Portimao, mamy nadzieję, że będziemy mieli trochę więcej szczęścia i powtórzymy nasze wyniki ”.
Axel Bassani jest obecnie szósty w klasyfikacji generalnej, zaledwie trzy punkty za piątym Andrea Locatellim. Jest wytrwałym i konkretnym kierowcą, potrafiącym podbijać ważne miejsca nawet w najciemniejsze weekendy. Teraz jest o krok od pierwszej piątki: jego miejsce jest wśród wielkich nazwisk.
Na Amazon „Jak zaprojektowałem moje marzenie” autobiografia genialnego Adriana Neweya