Gorączkowe dni dla Stefana Bradla, kierowcy testowego Hondy, który w ostatnich dniach był zajęty w Jerez prywatnymi testami. Na torze Jerez podpalił RC-V przed wyjazdem do Stanów, gdzie w weekend ponownie zastąpi Marca Marqueza. Mistrz z Cervera wciąż nie jest w najlepszej formie po złamaniu kciuka, a HRC musiało wystawić rezerwowego.
Prywatny test w Jerez
Niemiecki kierowca testowy testował Hondę RC213V w poniedziałek i wtorek na Circuito de Jerez i już po przyjeździe do Hiszpanii wiedział, że weźmie udział w Austin GP. Kiedy potwierdzenie dotarło we wtorek, musiał przerwać prywatne testy w Jerez kilka godzin wcześniej, aby pośpieszyć do Sewilli i złapać lot do Madrytu. Po nocy spędzonej w stolicy, następnego dnia o świcie wsiadł do samolotu do Frankfurtu, skąd w środę po południu odleciał do Houston w Teksasie.
Jego ostatni występ jako zawodnika MotoGP sięga Misano 2022, po tej dacie Marc Marquez wrócił na siodło Hondy po ostatniej operacji kości ramiennej. “Wiadomo było, że Marc nie może jeździć w Argentynie, a złamanie kości śródręcza goiło się przez kilka tygodni. Więc zostałem ostrzeżony„Bradl powiedział Speedweek.com. Usta naszyte na nowej ramie Kalex, którą powinien przetestować w Jerez: „Co mogę powiedzieć? Nie widziałem nawet ramy Kalex„.
Bradl i nowy format MotoGP
Prawdopodobne jest, że prace nad nowym podwoziem zostały przełożone na testy w Jerez 1 maja, kiedy to z pewnością znajdzie się w rękach Marca Marqueza. “Nie mogę nic na ten temat powiedzieć. Nie mam żadnych informacji na ten temat„. Podwozie niemieckiej firmy, nad którym pracuje od kilku miesięcy, wiąże się z dużymi, być może zbyt dużymi oczekiwaniami. Może przynieść niewielką i prawie niezauważalną poprawę: „Chyba, że mają magiczne ręce…– podkreślił Niemiec.
Uwaga skupia się teraz na teksańskim weekendzie, dla Stefana będzie to pierwszy raz, kiedy zmaga się z nowym formatem. Nie stawia sobie ambitnych celów: „W tej chwili nie mogę o coś walczyć, ważne, żeby się czegoś nauczyć i wyjść z tego w jednym kawałku. Nie ma sensu rozpoczynać weekendu z wygórowanymi oczekiwaniami… Dla nas byłoby lepiej nauczyć się, jak przywrócić motocykl na tor… Nie ma prawie nic do wygrania dla kolarza testowego w Mistrzostwach Świata, ale wiele do stracenia„.