Młodemu zawodnikowi Mooney VR46 Racing Team zajęło 21 z 28 okrążeń, aby wyprzedzić Alexa Marqueza i stanąć na podium Zeltweg. Wschodząca gwiazda Tavullii pozostaje w centrum uwagi także ze względu na kwestie rynkowe: przedłużenie kontraktu z zespołem Valentino Rossiego jest oczywiste, ale trwają prace nad zapewnieniem mu większych gwarancji technicznych na rok 2024.
Bezzecchi i VR46 w kierunku podpisu
Aby otrzymać oficjalne Ducati Desmosedici, musiał udać się do Pramac, jedynego zespołu na orbicie Borgo Panigale, który mógłby skorzystać na fabrycznym motocyklu. Jednak Valentino Rossi i ekipa z Tavullii nie chcą pozbawiać się wielkiego talentu kręconego jeźdźca. Następnie miejsce dla Franco Morbidelliego w garażu Paolo Campinotiego, podczas gdy Bezzecchi ponownie będzie walczył w barwach VR46, aby otworzyć szczelinę w zespole fabrycznym Ducati na sezon MotoGP 2025. Doktor był także na Red Bull Ring, nie tylko po to, by udzielić mu wsparcia w weekend wyścigowy, ale także do ścisłego monitorowania wydarzeń rynkowych.
Paradoksalnie to nasz przyjaciel Morbidelli otrzyma Desmosedici GP24…”Jeśli o mnie chodzi, nie wysuwam tego typu wniosków, dla mnie jesteśmy czterema zawodnikami MotoGP, kolory motocykla nie mają dla mnie znaczenia. Myślę jednak, że Franco zasługuje na konkurencyjny motocykl, ponieważ jest świetnym kolarzem i nie zasługuje na to, aby zostać w domu. Gdyby spotkał Ducati, byłbym szczęśliwy„. Jego przyszłość nie została jeszcze przesądzona, brakuje jedynie podpisów przed oficjalnym wydaniem. „Valentino Rossi bardzo naciska, aby pomóc mi w podjęciu tej decyzji. Jest to dla mnie coś, co ma dla mnie ogromną wartość i sprawia mi ogromną radość. Nie każdy może pochwalić się jego wsparciem. Chyba już podjąłem decyzję, ale oficjalnie nie mogę jeszcze nic przekazać„.
Austriacki weekend
W GP Austrii zdobył kolejne niezwykłe podium. Nie miał nic wspólnego z Francesco Bagnaią i Bradem Binderem, ale walczył i wygrał bliskie wyzwanie z Lucą Marini i Alexem Marquezem, pokonując 21 z 27 okrążeń, aby wyprzedzić zawodnika Gresiniego. „Potrzebowałem takiego wyniku, w połączeniu z dobrą walką z Alexem, aby zatrzeć wypadek na Silverstone – przyznał Marco Bezzecchi –. Miło było móc podnieść się na duchu w tak krótkim czasie, mając chłopaków w zespole„.
Cenne trzecie miejsce, które utrzymuje go w walce o tytuł MotoGP i potwierdza wspaniałą pracę wykonaną przez Akademię VR46. „Prawda jest taka, że nie mogę narzekać. Obecność Vale’a w boksie dała mi dużą motywację, podobnie jak zwycięstwo Celestino Viettiego na Acosta w Moto2 tuż przed moim wyścigiem. Cele jest jednym z moich najlepszych przyjaciół, zarówno w padoku, jak i poza nim, a jego zwycięstwo napełnia mnie radością„.
Jonathan Rea wspaniała biografia: „In Testa” dostępna na Amazon