Po dwóch zwycięstwach w pierwszych czterech wyścigach Pecco Bagnaia przybywa do Le Mans, aby spróbować dogonić Jorge Martina na szczycie klasyfikacji MotoGP. Mistrz świata płaci cenę za wypadki w Portimao i Jerez Sprint, ale do lidera brakuje 17 punktów, a na horyzoncie widać korzystne tory: Le Mans, Catalunya i Mugello. Trzy etapy, które mogą mieć duże znaczenie w kierowaniu wyścigiem o tytuł mistrza świata.
Śluby i mistrzostwa świata w pokerze
Pecco Bagnaia celuje w czwarte mistrzostwo świata, trzecie z rzędu w MotoGP. Byłby to najlepszy prezent ślubny, biorąc pod uwagę fakt, że 20 lipca przyszłego roku wykorzysta przerwę w mistrzostwach i sprowadzi na ołtarz Domizię Castagnini. Ściśle poufna i prywatna ceremonia odbędzie się w Pesaro, na tydzień przed Światowym Tygodniem Ducati. Dobrze zdefiniowany program życiowy i zawodowy, każdy na swoim miejscu, tworząc kolejną niesamowitą układankę. Czy bardziej ekscytująca jest walka o trzeci tytuł, czy wreszcie włożenie pierścienia na palec Domicji? „Jako żonaty mężczyzna chciałbym zostać trzykrotnym mistrzem MotoGP! Myślę, że to może być bardzo ekscytujące„.
Postać Pecco
W Jerez ponownie potwierdził, że klasa to nie woda i że ma zadatki na prawdziwego mistrza. Bagnaia powróciła do zwycięstwa dzień po gorzkiej kraksie w sprincie oraz w trudnym momencie, pod koniec wąskiego pojedynku z Markiem Marquezem. Czysta twarz, nieśmiały wygląd, elegancki styl jazdy, determinacja. To najważniejsze cechy zawodnika Chivasso, potwierdzone przez Ducati do 2026 roku, jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw MotoGP. „Jestem bardzo spokojna, nigdy się z nikim nie kłócę, bo uważam, że lepiej tego nie robić. Jestem dość inteligentny i potrafię zrozumieć sytuacje. Podoba mi się to kim jestem, nie chcę być nikim innym – wyjaśnił Pecco Bagnaia Speedweek.com. Na padoku jestem taki sam jak w życiu prywatnym. Myślę, że wielu pilotów udaje ludzi, którymi nie są w normalnym życiu. Nie chcę taki być„.
Wyzwania przyszłości
Zawodnik z Turynu rzucił wyzwanie i wygrał Fabio Quartararo w 2022 r., Jorge Martin w 2023 r., wkrótce do przodu wystąpią nowi rywale. Następnym z pewnością będzie Pedro Acosta z KTM. Pecco Bagnaia wie, że musi stawić mu czoła z pokorą i inteligencją: „Zawsze można się czegoś nauczyć od młodszych„. Ducati Desmosedici to z pewnością dodatkowa broń do prowadzenia rozgrywek MotoGP, w obliczu roku 2027 wiele może się zmienić wraz z nowymi przepisami technicznymi. Musimy już o tym pomyśleć…”Szkoda tylko, że nie mam szybszego roweru. Nigdy nie jest wystarczająco szybko, nawet jeśli rowery są już bardzo szybkie. Jedynym powodem, dla którego lubię MotoGP, jest to, że mam motocykl, na którym mogę wygrywać. Największą motywacją jest możliwość wygrania„.
Zdjęcie: Instagram @pecco63