Najpierw 100 km Mistrzów, potem różne kolacje na koniec sezonu, Mistrzowie na placu w Bolonii i nagrody w Feltre. Przerwa zimowa była krótka i pełna zobowiązań dla Axela Bassaniego, który nie pozwolił sobie na żadne wakacje w egzotycznych krajach i jest już w Hiszpanii, gotowy na testy w Jerez. Zawodnik ekipy Motocorsa, po dwóch zdecydowanie pozytywnych sezonach, celuje w kolejny krok. Chce być stale wśród pierwszych i zdobyć oficjalne siodło na 2024 rok.
Tegoroczne Mistrzostwa Świata Superbike zapowiadają się jako jedne z najpiękniejszych i najbardziej wymagających w ostatnich latach. Oprócz kierowców zespołu fabrycznego jest wielu ważnych korsarzy, którzy mogą mierzyć wysoko: od Petrucciego po Sykesa, od Aegertera po Gardera, nie zapominając o Baldassarrim. Rywalizacja o zwycięstwo wśród Niezależnych będzie więc bardzo zacięta. Alex Bassani jest jednak spokojny, świadomy własnego potencjału, motocykla i swojego zespołu. Pit stop praktycznie minął i zawodnik z Feltre jest gotowy do powrotu na tor.
“Podczas przerwy Pojechałem na narty na chwilę – Axel Bassani mówi Corsedimoto – Byłem z rodziną i odpoczywałem tyle, ile mogłem. Jednak przerwa zimowa była bardzo krótka. Było mało czasu zarówno dla drużyn, jak i dla kolarzy, a teraz to już koniec. Jednak przez te dwa miesiące kontynuowałem przygotowania do pierwszych wyścigów. Poza tym nie robiłem nic specjalnego, bo nie mieliśmy dużo czasu. Zaczniemy ponownie wkrótce i zobaczymy, czy możemy zrobić dobrze”.
Fotka WorldSBK