Axel Bassani w Most potwierdził swoją szybkość i zebrał mniej niż jego potencjał. W wyścigu 1 wystartował na mokrych oponach, nie mając przejściówek w garażu i od razu objął prowadzenie, zanim zmieniły się warunki na torze i zmusiły go do zjazdu na opony typu slick. Zrobił super powrót na siódme miejsce, ale mógł osiągnąć więcej. Mógł osiągnąć więcej również w wyścigu 2.
Zaczął bardzo mocno, walcząc z najlepszymi, a potem zrobił długi przejazd, przez który stracił wiele pozycji. Zrobił kolejny wielki powrót i zajął czwarte miejsce, o włos od podium. Gdyby nie ten ogromny początkowy błąd, on również mógłby stanąć na podium w ostatnim wyścigu Superbike w Czechach.
Superbike Most, Bassani trochę rozgoryczony
Bassani skomentował swoją niedzielę w Most w ten sposób, oczywiście nie pozbawiony odrobiny żalu: „Mieliśmy dobry wyścig Superpole, ale w drugim wyścigu na drugim okrążeniu popełniłem duży błąd. Przepraszam zespół, miałem szansę powalczyć o zwycięstwo, bo moje tempo było naprawdę dobre. Nie jestem z siebie zadowolony, popełniłem poważny błąd i nie wiem dlaczego. Jednak po dobrym powrocie byłem blisko drugiego miejsca. Jestem z tego zadowolony, ale przed kolejnymi wyścigami muszę wymyślić, jak zrobić pierwsze okrążenia. Muszę być bardziej zrelaksowany, a potem pchać„.
Jednak zawodnik zespołu Motocorsa Racing jest zadowolony z osiągniętego poziomu konkurencyjności: „W ostatnich trzech rundach byliśmy naprawdę szybcy. W Donington też byłem szybki, ale miałem kiepskiego Superpole. Jesteśmy bardzo konsekwentni i blisko liderów. Musimy dalej podążać tą drogą, naciskając i starając się wygrać przed końcem sezonu„.
Rea w zabytkach, żadnych wiadomości na temat przyszłości
Bassani jest piąty w klasyfikacji generalnej z 207 punktami i ma nadzieję, że uda mu się wyrwać trzecie miejsce Jonathanowi Rea (257): „Jest tu od wielu lat i nie jest łatwo go pokonać, to stary lis. Postaram się go pokonać przed końcem sezonu. Na Imoli mi się udało, dam radę i spróbuję się powtórzyć. Chcę wygrać, muszę wygrać„.
Jeśli chodzi o przyszłość, wszystko jest w rękach jego menedżera Alberto Vergani, który pozostaje skupiony na tym, co musi poprawić, aby być silniejszym kolarzem:Mój menadżer ma dużo pracy w tej przerwie. Muszę wymyślić, jak lepiej wykonać kilka pierwszych części wyścigu, aby wygrać…„.
Zdjęcie: WorldSBK