Podczas weekendu MotoGP w Le Mans byliśmy świadkami powrotu Marca Marqueza po półtoramiesięcznej przerwie. Chociaż Honda nie jest najlepszym motocyklem w stawce, mistrzowi Katalonii udało się doprowadzić RC-V na podium, zanim kraksa dwa okrążenia przed końcem położyła kres jego jeździe. Myśl i przeciwnik bardziej dla Ducati, jak podkreślił były dyrektor sportowy LCR Honda, Oscar Haro.
Powrót wielkiego Marca Marqueza
W zwykłej interwencji na kanale Twitch, wyreżyserowanej przez Nico Abada, były menedżer MotoGP podkreśla, jak obecność Marca Marqueza zmienia scenariusze, szczególnie dla walczących na najwyższych pozycjach. “Prawie zdobył pole position po półtoramiesięcznej kontuzji. Podczas gdy inne Hondy zajęły 12., 14. i 18. miejsce. Marc jest upokarzający, aw ten weekend usłyszałem wiele bzdur od kolarzy. Oczywiście zgadzam się z tym, co powiedział Jorge Martin, który wyjaśnił, że wiele nauczył się z pojedynku, który odbył z Marquezem w wyścigu. Szkoda, że nie byłem z nim na podium“, i ezoterycznego Oscara Haro.
Katastrofa na dwa okrążenia przed metą pokazuje prawdziwy charakter mistrza. Mając na wyciągnięcie ręki tytuł MotoGP, nie chciał zadowolić się przywiezieniem punktów do domu. “Woli kończyć w ten sposób niż na dziesiątym miejscu, dlatego zdobył osiem tytułów. Są inni, którzy się złoszczą, jak Aleix Espargaró. Aleix, kiedy masz osiem tytułów i robisz to, co robi Maquez, ludzie będą cię szanować!„.
Koszmar Ducati
Sporą dyskusję wywołały pod koniec GP Le Mans pewne wypowiedzi Francesco Bagnaia, według których należałoby zwiększyć dystans między motocyklami fabrycznymi a satelitami. “Jak mistrz świata może mówić, że musi oddać siedem dziesiątych różnicy z satelitami… Usuniemy je, usuniemy też Marqueza, postawimy dywan i pozwolimy mu zdobyć kolejny tytuł„. Według Oscara Haro, Ducati będzie żyło z koszmarem Marca, jedynego prawdziwego rywala, który może budzić niepokój. “Jedyny, który może skrzywdzić Ducati… A w Mooney VR46 nienawidzą Marqueza. To normalne, ponieważ są bardzo lojalni wobec Valentino Rossiego. Nienawiść Rossiego skaziła środowisko Mooneya„.
Zdjęcie: MotoGP.com