Wśród zawodników obecnych w Cremonie na teście Superbike jest także Andrea Iannone. Zespół Go Eleven chciał skorzystać z okazji i przetestować na torze, na którym w 2024 roku po raz pierwszy odbędzie się runda Mistrzostw Świata. Zawodnik Abruzji docierał tylko rano, ponieważ po południu tor był mokry z powodu deszczu. Ósmy czas końcowy, 1,2 sekundy za liderem Samem Lowesem i w sumie ukończone 32 okrążenia.
Superbike, test w Cremonie: wrażenia Iannone
Iannone jest szczęśliwy, że wrócił na swojego Ducati Panigale V4 R: „To była moja pierwsza jazda tutaj, próbowaliśmy czegoś na rowerze, dwie różne konfiguracje. Pogoda nie jest stabilna, ale zawsze dobrze jest wrócić na rower. Minęło dużo czasu, a ja tego potrzebowałam, tęskniłam. Plan na jutro? Nie wiem, zobaczymy jaka będzie pogoda. Jeśli będzie padać, nie będziemy biegać. Jeśli będzie sucho, będziemy musieli ustalić kilka rzeczy„.
Były zawodnik MotoGP sugeruje, że z punktu widzenia bezpieczeństwa konieczne są zmiany na torze w Cremonie, który jego zdaniem nie jest jeszcze idealny: „Przed wyścigami trzeba będzie wprowadzić pewne zmiany. Myślę, że to nie czas na dyskusję o trasie. To wszystko jest nowe, doceniamy energię, jaką włożyli w rozwój tego obwodu. Będziemy musieli porozmawiać z FIM i technikami, aby móc coś ulepszyć. Ogólnie tor nie jest zły, ale bezpieczeństwo jest ważne. Nasze rowery są bardzo mocne i szybkie, bezpieczeństwo jest najważniejszą rzeczą zarówno dla rowerzystów, jak i dla wszystkich. Zobaczymy, porozmawiamy o tym„.
Maniak pomiędzy WorldSBK a MotoGP?
Iannone został także zapytany, czy są jakieś wieści na temat jego przyszłości, biorąc pod uwagę, że jego kontrakt wygasa z końcem 2024 roku i krąży kilka plotek: „Każdego dnia jest coś nowego, bo każdego dnia coś się zmienia. To normalne, nie dotyczy to tylko mnie. Myślę jednak, że jest jeszcze wcześnie, teraz skupiam się na mistrzostwach. Po rundzie w Misano zacznę decydować o swojej przyszłości. Tymczasem musimy zrozumieć czy zostanę w Superbike, czy nie. To pierwsza rzecz, potem zobaczymy resztę„.
Tak jak przewidywaliśmy kilka tygodni temu, BMW jest zainteresowane kierowcą zespołu Go Eleven. Zainteresowanie, które mu schlebia, chociaż chciałby również zrozumieć, czy istnieje możliwość przejścia do zespołu Aruba Ducati w przypadku, gdy Alvaro Bautista zdecyduje się przejść na emeryturę. Plotek na temat możliwego powrotu do MotoGP nie brakowało. Hipoteza o powrocie do zespołu Pramac wyciekła, ale na ten moment nie podano jeszcze oficjalnie, co będzie robił w latach 2025-2026: przedłużenie współpracy z Ducati czy przejście do Yamahy? W tej chwili najbardziej popularna jest opcja pierwsza.
Zdjęcie: Idź jedenaście