Coraz bliżej moment, w którym Marc Marquez ogłosi, co będzie robił w 2024 r. W przededniu GP Misano (8 września) pisaliśmy (przeczytaj tutaj) o praktycznie zawartej umowie z Gresini Racing na jazdę Ducati Desmosedici GP . Przewidywaliśmy również czas ogłoszenia, blisko GP Japonii. Wszystko na razie zmierza w tym kierunku. Oczywiste jest, że transakcja nie podoba się zdecydowanej większości padoku, w tym Ducati. Pojawienie się kierowcy tak szybkiego, tak udanego i tak „uciążliwego”, nawet w sensie medialnym, będzie miało ogromny wpływ na serię skonsolidowanych dynamiki. Gresini Racing, spośród czterech zespołów Ducati, jest najbardziej „prywatnym” ze wszystkich.
MotoGP, Marquez-Gresini: przemawia Paolo Ciabatti
Paolo Ciabatti, z którym zapoznał się oficjalny serwis MotoGP, potwierdził, że nie można wykluczyć, że Marquez przejdzie do zespołu prowadzonego przez Nadię Padovani: „Gresini ma taką szansę i czeka na decyzję Marca. Porozmawia z zarządem Hondy w Japonii i wtedy podejmie decyzję, ale będzie to zależeć od niego i zespołu. Jako Ducati mamy czterech zawodników objętych kontraktem, dwa Lenovo i dwa Pramacy„.
Trochę trudno w to uwierzyć: Marquez ma kontrakt wart 25 milionów brutto na sezon, a roczne wcześniejsze rozwiązanie umowy nie jest sprawą, którą można rozwiązać w kilka minut. Prawdopodobnie konieczne byłyby tygodnie pracy prawników i konsultantów. Co więcej: jak Gresini Racing mogło rozpocząć negocjacje, nie mając pewności, że rozmawia z Markiem Marquezem bez żadnych ograniczeń?
Marquez mówił o trzech opcjach dotyczących swojej przyszłości i wśród nich nie znalazł się Pramac, który niedawno ogłosił Franco Morbidelliego. Jaki będzie trzeci? Ciabatti nie widzi innych: „Myślę, że nie ma innej opcji, Gresini to jedyny rower bez kierowcy. Jedną z opcji z pewnością jest pozostanie w Hondzie, co do pozostałych dwóch możemy jedynie snuć przypuszczenia. Ale nie musisz pytać mnie, musisz zapytać Marca i Gresiniego, co się dzieje. Niczego nie negocjujemy„.
Dyrektor sportowy Ducati jedynie wyczekuje wydarzeń, nie jest bezpośrednio zaangażowany w tę sprawę. Producent Borgo Panigale nie ma wpływu na wybory zawodników ekip Gresini i VR46, dlatego jest widzem. Pozostaje tylko czekać na GP Japonii, to już niedługo. Wreszcie skończy się „opera mydlana”.
Zdjęcie: MotoGP