Czy spodziewałeś się, że Marc Marquez stanie na podium MotoGP Sprint w Indiach? W tym roku stało się już nawykiem, że nie widuje się go już w wyższych partiach, wyniki są bardzo jasne. Jednak w krótkim wyścigu numer 93 z zespołu Repsol Honda zdążył zabrać głos, widząc szansę, która nie pojawiała się od dłuższego czasu (od Sprintu w Portugalii, 1. runda 2023 r.) i starając się jej nie przegapić. I tak było: Marquez przywrócił Hondzie nieśmiały uśmiech, wchodząc na trzeci stopień podium w sobotę na torze Buddh.
Marquez cieszy się z podium
Chorąży Hondy nie zapomina o duecie VR46 i katastrofie na początku wyścigu, która jest istotną zmienną. „Udało mi się wykorzystać błąd Mariniego, który dotknął także Bezzecchiego” – podkreślił Marc Marquez w rozmowie z DAZN España na koniec wyścigu. „W przeciwnym razie podium by mi umknęło. Trzeba tam być, żeby móc łowić ryby.” Tym razem powiedział mu dobrze i pomimo groźnego Brada Bindera stojącego za nim, Marquez był w stanie go powstrzymać. Tym razem chciał podium, było to do zrobienia bez żadnych „ale” i udało mu się je zdobyć. Przyznaje jednak „To bardziej niż konieczne, jest to nieoczekiwane i utrzymaliśmy świetne tempo”. Nie spodziewa się cudów w jutrzejszym długim wyścigu, doskonale wie, że będzie znacznie trudniej. „Byłem u kresu sił, nie możesz sobie wyobrazić, jak bardzo się starałem” – przyznał Marquez. „Będzie trudno, ale dzisiejszego podium nikt nam nie odbierze”.
Marquez jako i
Oprócz nowego toru, niestabilna pogoda: jest to oczywiście złożone wydarzenie dla wszystkich, a dzisiejszy deszcz, który odwołał piątkowe „prace z oponami”, powiększył niewiadome. Marquez przyjechał już z pewnymi wątpliwościami co do opon. „Trochę bardziej cierpiałem z powodu twardszej tylnej obudowy. Przy moim stylu jazdy nie mogę dobrze driftować i hamować na dwóch kołach, bo tył bardzo się ślizga” wskazał wielokrotny mistrz z Cervery. Chwali pracę zespołu w tym sensie: „Świetnie poradzili sobie z konfiguracją, o którą prosiłem. W niektórych miejscach jestem na limicie, szczególnie w lewych zakrętach, ale wiem, że jutro będę musiał naciskać trochę mniej. Jednak po tylu Grand Prix bez rezultatów można niemal powiedzieć, że dzisiejsze 3. miejsce, ryzykowne, ale pożądane ze wszystkich sił, liczy się jako zwycięstwo.
Ogłoszenie już wkrótce
Jedno z jego słów wygłoszonych na zakończenie piątkowej praktyki było w pewnym sensie pouczające. „Utalentowani kierowcy robią różnicę na nowych torach” – powiedział Marc Marquez. Herezją byłoby odmawiać talentu ośmiokrotnemu mistrzowi świata takiemu jak on, który dziś po raz kolejny pokazał swój dobrze znany potencjał. Jednak kierowca, który pomimo upragnionego powrotu do formy po dwóch latach męki, musiał zmienić swoją mentalność wysiadając na niezbyt konkurencyjnym RC-V. Dlatego też w dalszym ciągu krążą plotki na temat jego przyszłości ze znacznie bardziej konkurencyjnym Desmosedici (niebieski kolor Gresini), który pozwoliłby mu wrócić na swój poziom. GP Japonii to etap wybrany do oficjalnego ogłoszenia sezonu 2024, więc nie będziemy się rozwodzić nad tym, co już zostało napisane.
Zdjęcie: Zespół Repsol Honda