Wreszcie Michael Ruben Rinaldi! Zawodnik zespołu Aruba Racing Ducati miał bardzo pozytywny weekend w Aragonii. Wygrał pierwszy wyścig, pokonując takich mistrzów jak Toprak Razgatlioglu i Jonathan Rea, zajął piąte miejsce w wyścigu Superpole, a następnie zajął trzecie miejsce w wyścigu 2. Wyniki, które pomogą mu na przyszłość, obecnie nie ma jeszcze siodła na sezon Superbike 2024.
Superbike, Rinaldi zadowolony w Aragonii
Rinaldi pojawił się uśmiechnięty przed mediami pod koniec rundy na torze Motorland: „Z pewnością był to dla nas ważny weekend. W wyścigu Superpole nie udało mi się utrzymać w czołówce, ale mimo to ukończyłem wyścig w pierwszej piątce i dobrze jest mieć dobrą pozycję startową w wyścigu 2. W ostatniej serii zrobiłem to samo, co w wyścigu 1, Próbuję tak zarządzać oponą, aby mieć trochę większą przyczepność na ostatnich okrążeniach. Strategia zadziałała, ale kiedy dotarłem do zawodników Yamahy, motocykl Locatellego zaczął dymić i wyciekać olej. Toprakowi udało się go wyprzedzić, mnie nie i na tym okrążeniu straciłem około 2 sekund, a także szansę na walkę o drugie miejsce. Jednak udało mi się zdobyć kolejne podium, spisałem się świetnie i jestem szczęśliwy. Skupiam się na walce o podium w każdym wyścigu„.
W klasyfikacji generalnej traci zaledwie 24 punkty do piątego miejsca Axela Bassaniego, ale nie chce myśleć o celu, jakim jest ukończenie mistrzostw w czołowej piątce: „Nie jest ważne. Skupiam się na kolejnych wyścigach i chcę dobrze się bawić na rowerze. W Jerez przejadę ostatnie okrążenia z tym zespołem, który będzie częścią mojego serca przez całe życie. Ranking nie jest ważny„.
SBK, futuro w Hondzie według Michaela?
Jeśli chodzi o sezon 2024 Rinaldiego, mówiono o możliwości transferu do Hondy w przypadku, gdyby Iker Lecuona przeszedł do MotoGP, aby ścigać się w zespole LCR. Hiszpan zastąpi Johanna Zarco, który z kolei przeniesie się do oficjalnego zespołu Repsol Honda w miejsce Marca Marqueza, jeśli ten ostatni trafi do Ducati zespołu Gresini. Krótko mówiąc, przyszłość Michaela może zależeć od decyzji Marqueza.
Zapytany o to zawodnik z Romanii odpowiedział następująco: „Nie wiem, czy moja przyszłość zależy od Marqueza, ale teraz jesteśmy bliżej tego, czego chcę i podpisania kontraktu. Będą nowości w Portimao„. Słowa sugerujące, że Rinaldi zmierza w stronę Motocorsy Ducati, a nie Axela Bassaniego, a nie Hondy. Niewiele pozostało do czekania i będziemy wiedzieć, co zrobi w przyszłym roku.
Zdjęcie: Ducati