W Tavullii również w tym sezonie MotoGP panuje wielkie emocje. Po zdobyciu tytułu mistrza świata z 2022 roku Francesco Bagnaia znalazł się na szczycie tabeli, a wśród pretendentów znalazł się także jego kolega z Akademii VR46, Marco Bezzecchi, autor już dwóch zwycięstw w pierwszych ośmiu wyścigach (Argentyna i Francja). Brak iskier i maksymalny szacunek między nimi, ale jeśli wyzwanie ruszy na żywo, muzyka może się zmienić.
Bagnaia i Bezzecchi rzucają wyzwanie na szczycie
Francesco Bagnaia i Marco Bezzecchi to nie tylko przyjaciele, ale i rywale na torze, szczególnie w tym wyjątkowym dla grupy z Tavullia roku. Zajmują odpowiednio pierwsze i trzecie miejsce w klasyfikacji mistrzostw, z różnicą zaledwie 36 punktów, a motocykl Ducati Desmosedici nie różni się zbytnio. Kręcowłosy zawodnik zespołu Mooney VR46 Racing Team zdobył już oficjalny motocykl na przyszły rok, co jest znakiem, że Borgo Panigale natychmiast wyczuł talent „Bez”. Między nim a Pecco istnieje wieloletnia przyjaźń, spędzają dużo czasu nawet w chwilach poza mundialem, razem trenują, a na weselu Luca Mariniego była wielka ogólna radość wśród wszystkich chłopaków z Akademii.
wewnętrzna rywalizacja
Niesamowita, niemal magiczna atmosfera, będąca efektem projektu narodzonego dekadę temu przez Valentino Rossiego. Miejsce do rozwoju fizycznego, atletycznego, ludzkiego, na przemian siłownia i sesje na Ranczu lub na torze, spotkania, lekcje językowe. Ale jeśli Bagnaia i Bezzecchi mieliby walczyć łeb w łeb, by walczyć o mistrzostwo świata MotoGP, czy związek mógłby się zepsuć? “Kiedy walczysz, walczysz. Różnica polega na tym, że możemy rozmawiać ze sobą w domu – skomentował aktualny mistrz klasy MotoGP -. W przypadku konfliktu możemy o tym porozmawiać, aby rozwiązać problem. Jesteśmy przyjaciółmi, ale wciąż jesteśmy rywalami na torze, więc to nie robi żadnej różnicy„.
Valentino Rossi, Alessio Salucci i najwyższe kierownictwo VR46 robią wszystko, aby powstrzymać duchy, wewnętrzną wojnę, która może zdenerwować Akademię. “To nie jest łatwe. Wszyscy zawsze myślą, że lepiej walczyć między nami, dzieciakami z Akademii. W rzeczywistości jest trochę mniej piękna, ponieważ zawsze jest trochę strachu przed przesadą – wyjaśnił Bezzecchi -. Nie chodzi tylko o Pecco, ale o wszystkich„. Na koniec żartobliwie przyznaje: „Vale narobi bałaganu, jeśli wyrządzimy szkody„.
Adrian Newey „Jak zaprojektowałem moje marzenie”, bestsellerowa biografia czarodzieja F1 Amazona