W Hondzie panuje niezadowolenie i zamieszanie po rozczarowujących wynikach osiągniętych w pierwszej części sezonu MotoGP. Marc Marquez zastanawia się nad wcześniejszym rozwiązaniem kontraktu, Alex Rins chce zwolnić się z umowy HRC i podpisać kontrakt z Yamahą. Inny nowicjusz, Joan Mir, był głęboko rozczarowany RC213V po zaledwie kilku Grand Prix, między innymi nieobecny w ostatnich trzech GP z powodu problemu z palcem (i pomimo przydatności lekarzy).
Honda to „niebezpieczny” motocykl
Alberto Puig nie może ukryć momentu głębokiego kryzysu złotego skrzydła. Dopóki Marc Marquez nie był w świetnej formie fizycznej, alibi mogło się utrzymać. Teraz musimy tylko przyznać się do opóźnienia technicznego i niemożności nadążenia za Ducati i innymi producentami. Honda przeżywa najdelikatniejszy moment w swojej historii, odkąd wzięła udział w Mistrzostwach Świata MotoGP. Brak występów, którego nawet sam Marc Marquez nie jest już w stanie wypełnić swoim talentem, jak to miało miejsce jeszcze kilka sezonów temu. Co więcej, wielki rozmach rywali komplikuje wszystko, a stworzenie zwycięskiego prototypu zajmie miesiące ciężkiej pracy.
„Niebezpieczny” motocykl został zdefiniowany przez kierownika katalońskiego zespołu w wywiadzie dla MotoGP.com. “Nie możemy doprowadzić go do wymaganego poziomu„, co ma wyraźny wpływ na zdrowie i wydajność kierowców. Ponadto Puig zapewnił, że „próbujemy„dokonać ulepszeń”, „ale faktem jest, że nie jesteśmy tam, gdzie powinniśmy być. Musimy kopać jeszcze głębiej, aby dowiedzieć się, jakie są problemy i jakie są rozwiązania„. W tonie głosu widać pewien niepokój związany z sytuacją, która z pewnością nie jest zasługą największej marki motocyklowej na świecie.
W drugiej połowie mundialu bez cudu
Pięć kraks Marca Marqueza na torze Sachsenring, jego talizmanicznym torze, uwydatniło wszystkie trudności związane z pakietem RC-V. “Marquez nie jest w najlepszej formie i doznał wielu wypadków w Niemczech. Nie ma na świecie rowerzysty, który byłby szczęśliwy, gdyby upadł i zrozumiał, że rower nie jest na poziomie, którego potrzebuje. Z drugiej strony jest mistrzem świata i zawsze chce cisnąć mocniej, nigdy się nie poddaje“, kontynuował kierownik. “Sytuacja stała się nieco poważniejsza, ale Marc musi zwolnić tempo. Nie jest zadowolony i szanujemy to„.
W pewnym sensie nieobecność Joana Mira w Assen pozostaje niewytłumaczalna, kiedy wydawało się, że nadszedł czas na powrót na tor. Z psychologicznego punktu widzenia mistrz Majorki był z pewnością pod wrażeniem, nigdy by sobie nie wyobrażał, pomimo świadomości, że nie będzie łatwo szybko się przystosować, że znajdzie się z tak niekonkurencyjnym motocyklem. “Po wypadku w Mugello był pod wrażeniem. Jest nowy i nie rozumie motocykla. To nie jest kwestia umiejętności, ale także dlatego, że motocykl nie jest gotowy„. Wakacyjna przerwa nie wystarczy, by wydostać się z bagna…”Po przerwie na pewno zrobimy kilka kroków do przodu, ale musimy mieć świadomość, że nie będziemy mieli fantastycznego motocykla. Sprawy nie toczą się tak, jak byśmy chcieli i radykalnych zmian nie będzie„.
Zdjęcie: MotoGP.com