Piąte miejsce w klasyfikacji generalnej w Barcelonie było ważnym wzmocnieniem pewności siebie. W ten sposób Andrea Mantovani zakończył ostatnie oficjalne testy jako zawodnik MotoE, próbując w kilku kierunkach. Nie tylko przystosowanie do Ducati V21L, ale także suche warunki i przede wszystkim stan formy fizycznej, który jest teraz optymalny po problemach, jakich doznał podczas wyjazdów Supersport. Dlatego Mantovani podchodzi z wielką determinacją i pragnieniem, aby dobrze sobie radzić w swoim drugim sezonie MotoE. Jednak do końca pozostało jeszcze ponad miesiąc, podczas gdy my czekamy, opowiedział nam o swoich wrażeniach pod koniec ostatnich testów na katalońskim torze.
Andrea Mantovani, jak było w Barcelonie?
Bardzo dobry! Ważna była praca na rowerze, aby jak najlepiej go zrozumieć. Wykonaliśmy dobrą robotę, skupiając się na ustawieniu motocykla, aby znaleźć najlepszy dla mnie. Przeprowadziliśmy kilka testów we wszystkich sesjach, aby następnie uzyskać dobre ustawienia na pierwszy wyścig sezonu. W pierwszy weekend liczymy na znalezienie czegoś innego, co jeszcze bardziej poprawi motocykl. Jeśli chodzi o czasy, dałem z siebie wszystko w ostatniej sesji ostatniego dnia i zamykam te testy na 5. miejscu w klasyfikacji generalnej. Nieźle, właściwie to niezły zastrzyk pewności siebie. Miło było wtedy rywalizować z kolarzami, którzy podobnie jak ja są w Supersporcie.
Robiłeś też symulacje kwalifikacji i wyścigów, co o nich myślisz?
Na kwalifikacje powiedzmy, że wciąż robiłem kilka testów, próbując uszyć piżamę. Startowałem więc daleko z tyłu, byłem 14., ale w wyścigu udało mi się odrobić aż do 5. pozycji. To było dobre stanowisko testowe, ale najbardziej interesowało mnie zrozumienie tego uczucia z tym motocyklem i ze mną samym, więc jak mogłem jechać i co mogłem zrobić. Po długiej wyprawie w Supersport, ja też potrzebowałem zrozumieć, jak mogę się zachowywać w normalnych warunkach zdrowotnych, aby jeździć jasno i precyzyjnie. Mogłem więc dać zespołowi dobre wskazówki.
Jak czuje się zespół?
Czuję się bardzo, bardzo dobrze. Powiedzmy, że zaczęło się od tego testu, biorąc pod uwagę, że niestety nie mogliśmy pracować w Jerez, ponieważ warunki na to nie pozwalały. Zaczęliśmy się trochę poznawać, zwłaszcza po to, aby zrozumieć, czego potrzebuję na rowerze. Wykonaliśmy dobrą robotę, wciąż jest wiele do poprawy i musimy się rozwijać, ale zrobiliśmy wiele małych kroków. Jestem przekonany, że zawsze możemy zrobić więcej i lepiej. W obu mistrzostwach wkrótce wrócę do Supersportu z pełnym obciążeniem: tam też chcę się poprawić. Jestem szczęśliwy i bardzo zmotywowany.
Andrea Mantovani, czy możemy powiedzieć, że był to pierwszy prawdziwy test z Ducati V21L?
Moim zdaniem nadal chodzi o odkrywanie i myślę, że mam jeszcze wiele do zrozumienia w zakresie adaptacji. W tej chwili staraliśmy się wykonać dobrą robotę, biorąc najlepsze rozwiązania, takie, które lubię najbardziej. Ale muszę powiedzieć, że motocykl jest wspaniały, czuję się bardzo komfortowo, a Ducati wykonało niesamowitą robotę. Moim zdaniem potencjał motocykla jest naprawdę duży, okrążyliśmy już ciekawe czasy, co oznacza, że pakiet dobrze się sprawdza.
Jak u Ciebie z oponami?
Były pewne skargi w tym zakresie, ale muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony. Niełatwo ich wykorzystać, ale trzeba się przystosować i dać z siebie wszystko z tym, co się ma. Może pomaga mi fakt, że w CIV musiałem przyzwyczaić się do skrzyni biegów Pirelli-Dunlop: nie było to łatwe, ale trzeba się przystosować i spróbować wymyślić, jak to zrobić, aby spróbować jak najlepiej to wykorzystać.
Ogólnie rzecz biorąc, tym razem udało ci się zebrać znacznie więcej informacji.
Powiedzmy, że w Jerez było to niemożliwe, to było jak w grze Mario Bros ze skórkami od banana (plamami wody) w każdym rogu. Jeśli poszło ci dobrze, zakończyłeś wycieczkę, w przeciwnym razie poleciałeś na ziemię. W Barcelonie jechaliśmy jednak w naprawdę dobrych warunkach, więc poszło dobrze. Zawsze bardzo dziękuję zespołowi RNF za wykonaną pracę, Razlan Razali i CryptoDATA za szansę, jaką mi dają. Zobaczmy, jak się rozwijamy i radzimy sobie coraz lepiej.
Zdjęcie: Social-Andrea Mantovani