Hymn Mameli rozbrzmiewa w Barcelonie. Guido Pini, który w tym roku ma już w kieszeni wiele miejsc na podium, w końcu udaje się zdobyć nawet to, co najlepsze. Pojedynczy wyścig przed wakacyjną przerwą jest jego znakiem rozpoznawczym, piękny wynik, który jest wart tego, by Pini prawie się rozłączył z obecnym liderem ETC, który po dzisiejszym wypadku traci zaledwie 9 punktów. Aktualny mistrz triumfuje jako numer 1 i wraca do gry, walka o tytuł jest szeroko otwarta. Teraz kolej na przerwę do października, zobaczymy jak minął weekend.
Co za bitwa!
Quiles zdobył czwarte pole position w tym sezonie, ale jest jednym z pięciu ukaranych i zdegradowanych na koniec stawki w tym wyjątkowym wyścigu. Do nich zaliczamy również Boggio, podczas gdy panujący mistrz Pini znalazł się w ten sposób w P3. Nie jest to jednak idealny start, biorąc pod uwagę, że traci kilka pozycji, podczas gdy w czołówce jest dwóch gości EG 0,0. Ale to dopiero początek, tutaj też jest niesamowita bitwa, nie mówiąc już o różnych incydentach i zwrotach akcji. Podobnie jak KO lidera Quilesa i Boggio: super powrót obu, wszystko zniweczone w wielokrotnym wypadku spowodowanym przez Włocha. Nie popełnia błędów Pini, który bez przesady utrzymuje się w czołówce, a potem daje z siebie wszystko w końcowych etapach. Wreszcie powrót do zwycięstwa aktualnego mistrza!
Pini: „Mój najlepszy wyścig”
Po przybyciu do parku zamkniętego jest szalona impreza zarówno dla #1, jak i AC Racing. Po kilku sezonowych miejscach na podium nadszedł kolejny krok, pierwsze zwycięstwo w 2023 roku, roku obrony tytułu. „Myślę, że to był najlepszy wyścig w mojej karierze!” To pierwszy komentarz bardziej niż uśmiechniętego Piniego na koniec wyścigu. „Było bardzo gorąco i grupa była bardzo liczna, ale daliśmy radę. To idealne miejsce na mistrzostwa!” W rzeczywistości mówimy o sytuacji, w której wszystko może się jeszcze wydarzyć: Maximo Quiles prowadzi teraz tylko o jeden punkt nad Brianem Uriarte, a Guido Pini, który zajmuje trzecie miejsce, traci tylko 9 punktów. Teraz czas na przerwę, okazję do naładowania akumulatorów przed finałem sezonu, który z pewnością będzie rozpalony.
Zdjęcie: Social-Guido Pini