„Tylko poślizgnięcie, trochę boli mnie stopa, ale to nic wielkiego, nic mi nie jest”. Edoardo Boggio wspomniał w ten sposób o problemie, na jaki wpadł podczas testów Rookies Cup w Portimao. Ale to nie był wypadek, a wręcz przeciwnie, były konsekwencje: podwójne złamanie lewej stopy, odkryte dopiero w ostatni weekend! Dlatego „Dodò” Boggio wypadł z gry po zaledwie jednej sesji treningowej, nie mogąc zadebiutować w oczekiwanym sezonie. Wszystko przełożone do Jerez, gdzie w dniach 29-30 kwietnia odbędzie się druga runda mistrzostw jednej marki KTM.
„Nic nie widzieliśmy”
Cofnijmy się o krok. „Drugiego dnia testów, podczas drugiej rundy, rozbiłem się. Highside w trzecim zakręcie i uderzyłem stopą o ziemię” Dodò Boggio powiedział Corsedimoto. „Zabrali mnie do Portimao Medical Center, prześwietlili mnie, ale nic nie widzieli, więc powiedzieli mi, że nic nie jest złamane”. Stało się to 16 marca, po którym odbyły się kolejne treningi, kontynuując tym samym program podejścia z początku sezonu. „Wróciłem do Walencji i przygotowałem się na weekend, ale moja stopa nadal była bardzo spuchnięta”. Ale Boggio idzie dalej, zbliża się debiut Rookies Cup i chce się tam dostać w najlepszy możliwy sposób.
Odkrycie w Portimao
Rozpoczyna się debiutancki weekend, młody Turyńczyk jest na dobrej drodze do pierwszych wolnych treningów, ale coś nie gra. „Moja noga bardzo boli” w rzeczywistości Boggio przyznał. Po dyżurze udał się do Quiron Salud (pamiętajcie, od tego roku zamiast do zabytkowej Clinica Mobile), aby spróbować trochę złagodzić ból. „Jednak gdy tylko zaczął go leczyć, masażysta powiedział, że coś jest nie tak ze stopą” Boggio wyjaśnił. „Następnie wysłał mnie do Centrum Medycznego na kolejne prześwietlenie i tam zaczęli widzieć, że coś jest nie tak”. Ale nadal nie jest jasne. „Stopa była spuchnięta, co nie było widoczne na zdjęciu rentgenowskim. Następnie wysłali mnie do szpitala w Portimao i zrobili tomografię komputerową”. Dopiero wtedy pilot z Piemontu odkrywa tajemnicę: „Miałem zarówno złamaną kość skokową, jak i kość łódeczkowatą”. Dlatego brak kwalifikacji jest uruchamiany natychmiast, pożegnanie z debiutem Rookies Cup.
Boggio, kolejne kroki
„Wsadzili mi stopę w gips” – dodał Boggio. „Po Rookies, mój tata i ja wyjechaliśmy vanem i pojechaliśmy do Walencji. Wczoraj po południu odwiedził mnie lekarz i zdjął mi gips, teraz mam aparat ortodontyczny. Jutro miną dwa tygodnie, do tej pory kość kostna już się formuje”. Dziś rano zamiast tego ostatnia kontrola w Turynie z załączonym zdjęciem rentgenowskim. „Nadal nie wiem, jak długo mam nosić aparat ortodontyczny, powiedzą mi, jak będzie lepiej. Jednego tygodnia jednak muszę robić to całkowicie spokojnie, od końca następnego mogę zacząć go ruszać i robić fizjoterapię.” Myśli już wracają do siodła. „Powinienem być w porządku na testy w Estoril w dniach 25-26 kwietnia. W rzeczywistości trochę wcześniej pójdę przetestować rower treningowy, aby zobaczyć, czy wszystko idzie dobrze, a potem wyjadę na testy”.