Christian Gamarino po długim czasie przywraca Kawasaki na podium krajowego wyścigu. W Vallelunga zajął trzecie miejsce w Pucharze Pirelli za Doriano Vietti i Lucą Vitali. W przypadku braku CIV Superbike i National Trophy 1000, we wszystkich mniejszych trofeach „zielone rowery” są bardziej wyjątkowe niż rzadkie. Jednak przy prawidłowych ustawieniach i odpowiednim zawodniku Kawasaki może być bardzo konkurencyjny, co widać było w pierwszej rundzie sezonu Pirelli Cup Christian Gamarino zatrzymał czas w kwalifikacjach z czasem 1.37.882 i poprawił się w rywalizacji. I pomyśleć, że rywalizował z prawie seryjnym motocyklem. Oczywiście liguryjski kierowca to jeden z absolutnie największych talentów obecnych na krajowych mistrzostwach: jest oficjalnym kierowcą Mistrzostw Świata w Długodystansowych Mistrzostwach Świata, a także aktualnym mistrzem świata w wyścigach długodystansowych. Faktem jest, że Kawasaki okazało się świetnym motocyklem i w tym momencie nie jest jasne, dlaczego we Włoszech jest tak lekceważony.
„Mały zespół, kilka testów i stanąłem na podium, ustanawiając ciekawe czasy – Gamarino mówi Corsedimoto – w Vallelunga rywalizowałem z Doriano Vietti na Aprilii i Lucą Vitali na Hondzie, na znacznie bardziej przetestowanych motocyklach. Mój miał seryjną elektronikę i silnik z zestawem Kawasaki Racing i dobrej jakości komponentami. Między innymi zleciliśmy wykonanie wahacza przez dobrego rzemieślnika: Brigaglię. Jestem bardzo zadowolony z tego podium, szczerze mówiąc nieoczekiwanego, biorąc pod uwagę, że mieliśmy kilka kilometrów za sobą. W Vallelunga pokazaliśmy, że Kawasaki również tam jest i zasługuje na większe uwzględnienie przez amatorów. Jest to między innymi bardzo łatwy w prowadzeniu rower: Aprilia jest znacznie trudniejsza. Mam nadzieję, że coraz więcej entuzjastów zdecyduje się ścigać na torze Kawasaki.”
Kiedy ponownie zobaczymy Kawasaki w CIV?
„Aby móc być konkurencyjnym w CIV, dzięki jednostce sterującej Motec, potrzeba dużo pracy rozwojowej, na co mój zespół w tej chwili nie ma ochoty. Potencjalnie jednak, pracując nad tym, Kawasaki mógłby również mieć coś do powiedzenia w CIV. Wierzę, że pod względem osiągów może dorównać wszystkim innym japońskim motocyklom.”
Cofnijmy się o krok i zajmijmy czwarte miejsce w Le Mans. Zadowolona?
„Jestem naprawdę szczęśliwy. Był to między innymi najlepszy wynik zespołu od czasu zmiany właściciela. Zespół został odnowiony i wszystko poszło dobrze. Przy odrobinie więcej szczęścia mogliśmy stanąć na podium w Le Mans, ale udowodniliśmy, że tam jesteśmy i możemy konkurować. Nie jesteśmy faworytami, na pewno na niektórych torach możemy pojechać lepiej, a na innych gorzej. Na przykład wiemy już, że Suzuka będzie trudny, biorąc pod uwagę obecność tak wielu japońskich zespołów i niezwykle wysoki poziom. Jestem jednak przekonany, że możemy walczyć o podium przez całe mistrzostwa.”