Po zdobyciu podium w wyścigu w Portimao, Marco Bezzecchi dobrze rozpoczął Grand Prix Argentyny. W klasyfikacji kombinowanej FP1-FP2 ma czwarty najlepszy czas w Termas de Rio Hondo. Cel uzyskania bezpośredniego dostępu do Q2 kwalifikacji został osiągnięty, a jutro skupimy się na zdobyciu pierwszych rzędów pola startowego, aby następnie rywalizować w dobrym wyścigu sprinterskim.
Zawodnik zespołu Mooney VR46 czuł się swobodnie na południowoamerykańskim torze, podobnie jak jego kolega z zespołu Luca Marini, który finiszował przed nim. Ducati Desmosedici GP22 sprawuje się dobrze, a potencjał na ten weekend jest duży. Wszystko wskazuje na to, że Bez znów wystąpi w roli głównej.
MotoGP Argentyna 2023: Bezzecchi komentuje wolne treningi
Pod koniec dnia wolnych treningów w Argentynie rozmawiał Bezzecchi SkySport MotoGP wyrazić swoje uczucia: „To tor, na którym zazwyczaj czuję się bardziej komfortowo niż w Portimao, gdzie nigdy nie byłem szybki jak błyskawica. Jestem bardzo zadowolony, również dlatego, że warunki są naprawdę trudne i udało nam się wykonać dobrą robotę„.
Następnie zawodnik z Romanii został zapytany, ile zmian wprowadzono w porównaniu z GP w Portugalii:Ruszyliśmy na motocyklu Portimao – wyjaśnił – i było bardzo dobrze. Potem mieliśmy już gotowy drugi motocykl z niewielką modyfikacją, która poszła dobrze, ale niewiele się poruszyła. Dziś już musieliśmy być szybcy, z formatem musimy uderzyć w żelazo. Popracowałem trochę podczas jazdy, żeby nie być zbyt agresywnym na oponach, wyszło całkiem nieźle i jestem zadowolony„.
Bez rośnie i obserwuje
Bezzecchi jest również pytany, czy czuje, że zmieniło się nastawienie jego kolegów, czy teraz trochę się go boją po tym, jak zobaczyli, jaki jest szybki: „To tylko dwa wyścigi i piątek – on odpowiada – więc poczekałbym, aby powiedzieć, że jestem jednym z tych, którzy tupią. Ale staram się dawać z siebie wszystko i zawsze być wystarczająco szybki, daję z siebie wszystko. Pozostali kolarze zachowywali się jak zawsze, nawet jeśli teraz na torze może ktoś mnie szuka, żeby spróbować dogonić i ustawić czas. To też mi się podoba„.
24-latek z Rimini był debiutantem roku w ostatnich mistrzostwach MotoGP, aw tym roku chce dalej się rozwijać. Ma talent, motocykl i zespół, aby osiągnąć swoje cele.
Foto: Zespół wyścigowy Mooney VR46