Francesco Bagnaia był wielkim bohaterem wyścigu MotoGP w Jerez, odniósł mistrzowskie zwycięstwo nad fenomenem takim jak Marc Marquez. Potrzebował tego, aby odkupić się od rozczarowań i poprawić swoją pozycję w rankingu. Kolejne Grand Prix w kalendarzu to Le Mans, Barcelona i Mugello. Wszystkie bardzo mile widziane utwory i na których będzie chciał się potwierdzić.
MotoGP, test w Jerez: dzieło Bagnaii i Ducati
Dziś w Andaluzji zespoły i kolarze stanęli przed pożytecznym testem na przyszłość. Pecco, który w klasyfikacji generalnej zajął 4. miejsce, wyjaśnił Sky Sport MotoGP, jaką pracę wykonał w zespole Ducati: „Dzisiaj potwierdziliśmy wiele testów, które przeprowadziliśmy w weekend. Musieliśmy przeprowadzić kontrtesty i ponownie wszystko potwierdziliśmy. Przedstawiliśmy pomysł na Grand Prix, który pojawi się później, ale w każdym razie jestem zadowolony. Nie przejechaliśmy wielu okrążeń, ponieważ próbowałem różnych rzeczy, ale wszystko zadziałało„.
Wypróbuj między innymi inną konfigurację ustawień, która może być przydatna na torach o niskiej przyczepności. Trzykrotnego mistrza świata zapytano także o słynne wibracje Desmosedici GP24, które miały na niego wpływ podczas pierwszych Grand Prix. Wydaje się, że nastąpiła duża poprawa, nawet jeśli potwierdzenie będzie można uzyskać dopiero w kolejnych obiegach: „Jerez nie jest torem, na którym motocykl wibruje – wyjaśnia – ale wprowadzone zmiany mogą pomóc i moim zdaniem rzeczywiście pomagają. Powinniśmy byli zrozumieć kierunek. Miejmy nadzieję, że naprawdę nam się udało lub przynajmniej wiemy, jaką drogą podążać, gdyby taka sytuacja miała się powtórzyć. W ten weekend wykorzystamy to jako punkt wyjścia, ponieważ rozwiązaliśmy wiele problemów„.
Pecco, zwycięstwo w Hiszpanii dodaje pewności
Nie sposób też nie wspomnieć o niezwykłym występie, jaki zapewnił sobie w niedzielę, nawet jeśli Bagnaia nie mógł w pełni cieszyć się sukcesem, bo dziś od razu wrócił do pracy:”Kiedy po różnych wywiadach wróciłem do garażu, ponownie zobaczyłem wyścig. Oglądałem to z moją drużyną, było bardzo pięknie. Nie mogę się doczekać, aż wrócę do domu i obejrzę to jeszcze raz z włoskim komentarzem. Zdałem sobie sprawę, co zrobiłem. Po takim wyścigu ważne jest, aby skupić się na celu, dzisiejszy dzień był ważnym dniem testów i dlatego nie miałem czasu, aby się nim cieszyć. Ale w niedzielę był fantastyczny„.
Jedną z najlepszych rzeczy, jakie udało się zrobić w wyścigu, było podwójne wyprzedzenie Marco Bezzecchiego i Jorge Martina na pierwszym okrążeniu. Manewr mistrza, który nie jest efektem improwizacji, jak miał okazję tłumaczyć: „Uczyłem się tego wyprzedzania przez lata. Do 2023 r. zadziałało, choć nie tak dobrze. Już od pierwszego objazdu wiedziałem, że jest szansa na zrobienie tam czegoś takiego, to było niesamowite. Nie było łatwo, było mało miejsca, ale udało mi się to zrobić, co dodaje jeszcze większej wartości wyścigowi, który odbyłem. Jednak nawet najszybsze okrążenie na trzy okrążenia przed końcem nie było złe„.
W przypadku tryptyku Le Mans-Barcelona-Mugello kierowca fabryki Ducati jest pewien, że poradzi sobie dobrze: „Tak, jestem optymistą. Zawsze byłem mocny na wszystkich trzech torach. Niestety w zeszłym roku w Le Mans miałem wypadek z Vinalesem, a potem w Barcelonie doszło do najgorszego wypadku w mojej karierze. Zamiast tego wygrywamy w Mugello od dwóch lat i mamy nadzieję, że tam również uda nam się osiągnąć świetny wynik„.
Zdjęcie: Ducati Corse