Andrea Mantovani wsiada na Ducati Mesaroli Racing i leci. Zawodnik z Emilii od razu udowodnił swoją wartość w CIV Supersport w Misano. W kwalifikacjach okrążył pół sekundy szybciej niż w Superpole rundy Emilia-Romania 4 czerwca. Liczby mówią same za siebie: 1’38,676 z Yamahą w kwalifikacjach WorldSSP i 1:38,179 z Ducati w CIV iw zdecydowanie trudniejszych warunkach pogodowych. Mantovani zajął trzecie miejsce, 63 tysięczne za liderem Simone Corsi na Yamaha i 3 tysięczne od Luca Ottaviani na MV Agusta. W tym roku Ducati mają spore problemy w CIV, ale „Manto” zdołał zabłysnąć. W niecałe dwadzieścia cztery godziny uciszył tych, którzy nie uważali go za zawodnika nienadającego się do Supersportu. Ale on o tym nie myśli, nie chce usuwać kamyków z butów, tylko dobrze się bawić.
“Kwalifikacje poszły bardzo dobrze i jestem szczęśliwy – mówi Andrea Mantovani do Corsedimoto – Osiągnąłem już swój cel. Obiecałem sobie, że wrócę do Misano i ustanowię lepsze czasy niż ostatnim razem, gdy byłem tutaj w World Supersport i udało mi się, są one znacznie niższe. Zainteresowałem się odnalezieniem siebie i tak się stało„.
Czy odczuwałeś silne pragnienie odkupienia?
“SPrzybyłem do Misano z wielkim pragnieniem, aby dobrze sobie radzić i zaangażować się, jak zawsze. Gdy tylko wsiadłem na rower, bardzo mi się spodobał. Po siedmiu tysiącach lat wróciłem do jazdy konnej. Cieszę się i korzystam z tego weekendu. Dziękuję zespołowi Mesaroli za tę wspaniałą okazję. W wyścigu nocnym postaram się dać z siebie wszystko i mam nadzieję, że będzie dużo ludzi, bo to piękna impreza. Z przyjemnością odwzajemniłem zaufanie zespołu. Tutaj oddycham spokojnym otoczeniem, jestem spokojny”.
Czy przeszedłeś już dalej po negatywnym nawiasie w World Supersport z Yamahą?
„Właściwie nie żyję z negatywnymi rzeczami. Wszystko buduje doświadczenie, wzbogaca bagaż i może być pozytywne”.
Gdzie widzimy się w 2024 roku?
„Nie mam konkretnych programów na przyszły rok. Chciałbym ponownie wystartować w Mistrzostwach Świata, przede wszystkim w MotoE. Od teraz będziemy mieć wyścigi prawie w każdy weekend, chciałbym potwierdzić, a potem zobaczymy. Jeśli chodzi o Supersport, mam teraz trochę jaśniejsze wyobrażenie o tym, co może mi się spodobać”.
Zdjęcie społeczne Mesaroli Racing