Marzenia to jedno, rzeczywistość to drugie. W ostatnich tygodniach rzeczywiście fantazjowano o możliwym „Dream Team Barni” z Petruccim i Iannone. W życiu wszystko jest możliwe, nigdy nie stawiaj sobie granic, ale w przededniu włoskiej rundy mistrzostw świata Superbike ta hipoteza wydaje się być co najmniej zredukowana. Byłaby to gwiazdorska drużyna, która zaświeciłaby w oczach fanów i zagwarantowałaby ogromny zwrot w mediach (tutaj komentarz Paolo Gozziego), ale Marco Barnabò twardo stąpa po ziemi.
„Z pewnością byłoby miło stworzyć zespół z dwoma kolarzami tego kalibru – Marco Barnabò mówi z uśmiechem do Corsedimoto – ale ważne, że są warunki. W tej chwili celem jest dobre zagranie z Danilo Petruccim, a potem zajmiemy się resztą„.
Zespół Barni wraca ze wspaniałego weekendu w Donington z pierwszym ostrym startem w Superbike Danilo Petrucciego i podwójnym podium w Montelli. Jakie są oczekiwania wobec rundy włoskiej?
“W Imoli celem Petrucciego jest dalsze naprawianie motocykla. Z pewnością jest jeszcze wiele do zrobienia. Wiemy, że to spotkanie jest bardziej wymagające i trudniejsze niż w Donington”.
Czy w Supersporcie Yari Montella może dążyć do zwycięstwa, a Nicolò Bulega może być niepokonany?
„Moim zdaniem Yari Montella może dążyć do zwycięstwa, jeśli znajdziesz się na właściwym torze i w odpowiednich warunkach. Nie ma doświadczenia Nicolò Bulega, który ściga się na tym motocyklu od 2022 roku, podczas gdy nasz kolarz ma na swoim koncie tylko kilka wyścigów, ale to jest nasz cel na ten sezon”.
Danilo Petrucci szybko się rozwija. Co się ostatnio zmieniło?
“Z Danilo Petruccim sytuacja się poprawiła, ale nie jest to tylko jeden czynnik, jest ich wiele: pewność siebie, jaką udaje mu się mieć na motocyklu i praca, którą w to włożono. Jest to zestaw rzeczy, które doprowadziły do poprawy wydajności. Jesteśmy pewni, że możemy zrobić inne kroki i inne wyścigi, takie jak ten w Donington”.