Francesco Bagnaia, Luca Marini, Marco Bezzecchi i Franco Morbidelli tworzą kwartet VR46 w klasie MotoGP. Zawodnik z Piemontu zdobył już tytuł mistrza Moto2 w 2018 r. i jeden w najwyższej klasie w 2022 r. Jednak w tym sezonie dużą niespodzianką jest zespół Valentino Rossiego, z trzema zwycięstwami „Beza” (jedno w wyścigu sprinterskim) i kolejnymi ośmioma zwycięstwami podium pomiędzy nim a Marinim, które jest warte drugiego miejsca w drużynowych Mistrzostwach Świata.
Odnowienie Bezzecchi z VR46
Wyniki zadziwiły także głównego menadżera zespołu Mooney VR46 Racing Team, Alessio Salucciego, który zamknął Marco Bezzecchiego również na rok 2024, pozbawiając go oficjalnego Ducati, które znalazłby w przypadku (odmówionej) przeprowadzki do Pramac. „Cieszę się, że Bez zdecydował się zostać, był bardzo ważny dla naszego projektu. Dla mnie to właściwy wybór – skomentował „La Gazzetta dello Sport” –. Naszą misją jest sprowadzenie jeźdźców do zespołu fabrycznego, gdyby pojechał do Pramac, zszedłby trochę z tej ścieżki„.
Posunięcie rynkowe, które zaskoczyło padok MotoGP i wspaniałego szefa Gigi Dall’Ignę, który wolałby, aby Bezzecchi był bardziej pod jego kontrolą. VR46 zdecydowało się go zatrzymać i wypłacić mu całą pensję, mając nadzieję, że uda mu się wywalczyć miejsce w fabrycznym zespole na rok 2025. Z pewnością do kieszeni Marco trafiło mniej pieniędzy niż to, co obiecał Borgo Panigale w Pramac. Salucci wyjaśnia: „Zasłużył na jeszcze więcej„, mamo”jest to zaangażowanie, które już jest bardzo duże dla zespołu satelickiego„. Wkrótce nastąpi także oficjalne ogłoszenie przedłużenia kontraktu Luca Mariniego, po osiągnięciu porozumienia z menadżerem Francesco Secchiaroli.
Cele na przyszłość w MotoGP
Głód towarzyszy jedzeniu, a teraz zespół VR46 ma na celu wygranie drużynowych mistrzostw świata. Z drugiej strony marzenie Bezzecchiego o mistrzostwo świata wydaje się trudniejsze…”Przepraszam, teraz jest za mocny. Ma więcej doświadczenia, bardzo dojrzał, widzę też, jak zachowuje się w domu. Nie jesteśmy jeszcze całkiem gotowi„. Alessio Salucci celuje w czołową trójkę i toruje drogę do kolejnych mistrzostw MotoGP, nawet jeśli brakuje mu lepszego pakietu technicznego. Brak Desmosedici GP24 z pewnością będzie wadą, ale nie pogarsza to relacji z Ducati. „Mówimy już o odnowie. Kontrakt był na trzy lata z opcją na dwa lata, Vale i Dall’Igna zaczęli o tym rozmawiać w Zeltweg… Chciałbym kontynuować, wtedy drzwi będą otwarte dla wszystkich„.
Jonathan Rea wspaniała biografia: „In Testa” dostępna na Amazon