Marco Bezzecchi był niezwykły podczas testów MotoGP w Misano Adriatico. Kierowca zespołu Mooney VR46 Racing ustanowił najlepszy czas i nowy rekord toru. Wynik ten nabiera jeszcze większej wartości, biorąc pod uwagę, że na domowe Grand Prix pojawił się z obolałą lewą ręką w wyniku wypadku, jaki miał w Montmelò. Zwłaszcza w T1 ma trochę trudności, mam nadzieję, że przez resztę weekendu będzie lepiej.
MotoGP Misano, komentarze Bezzecchiego
To wrażenia Bezzecchiego zebrane przez Corsedimoto pod koniec dnia testów w Misano: „Ręka trochę mnie boli, ale daję radę. Jestem szczęśliwy, to był miły dzień. Martwię się trochę o sprint i wyścig, ale nie mogę narzekać. Polak jutro? Próbuję, jak zawsze„.
Zawodnik z Romagny wyjaśnił, w jakim jest stanie fizycznym i jak sobie radzi: „Trochę mnie boli, ale wszystko w porządku. Dziś wolałem nie przesadzać, starałem się być trochę bardziej konserwatywny, bo inaczej jutro mógłbym wpaść w kłopoty„.
Awans na Misano i brawa dla Pedrosy
Sytuacja bardzo się zmieniła w porównaniu z Barceloną, gdzie asfalt ma słabą przyczepność: „Tutaj jest przyczepność, zawsze była. Barcelona jest do niczego, jeśli chodzi o przyczepność. W Misano tor zawsze ma normalną przyczepność, więc wracamy do mniejszego wysiłku. Chłopaki byli wspaniali, motocykl spisał się bardzo dobrze. Po południu poprawiliśmy hamowanie w dwóch lub trzech punktach, gdzie miałem trochę problemów„.
Trzeci w klasyfikacji generalnej MotoGP został zapytany, czy był zaskoczony widokiem trzeciego Daniego Pedrosy z dziką kartą KTM: „Jest mistrzem, wiemy, że jest bardzo szybki i tutaj również zdał test, więc to normalne, że jedzie szybko. Zawsze był bardzo szybki, więc nie jestem zaskoczony. Myślę, że może również dobrze spisać się w wyścigu, a nie tylko na szybkim okrążeniu, mam nadzieję, że tym razem go wyprzedzę„.
Zdjęcie: Valter Magatti