Marc Marquez jest niezadowolony i powtórzył to również w Mugello. Oczekuje ważnych kroków naprzód od Hondy i ma nadzieję, że w ten weekend na Sachsenring będzie w stanie ukryć wady RC213V. Wygrał jedenaście razy w Niemczech i to normalne, że uważa się go za jednego z faworytów, ale przy obecnym motocyklu nie wie, czego się spodziewać po tym GP.
MotoGP, Marquez ma nadzieję, że dobrze sobie poradzi na Sachsenring
Marquez jest bardzo ciekawy wyścigów w Saksonii: „Interesuje mnie zrozumienie, jak sprawy mają się na Sachsenring. Nie mogłem ścigać się na torach takich jak Austin czy Argentyna i zwykle byłem tam szczęśliwy. To kolejny utwór, który lubię. Wróciłem po dwóch kraksach, ale jestem pewny siebie i mam nadzieję, że w niedzielę stanę na podium„.
Alex Rins i Joan Mir są nieobecni z powodu kontuzji odniesionych po wypadkach w Mugello, ale to nie zmienia ich podejścia do jazdy RC213V:Nie martwię się zbytnio o zranienie. ale musimy naciskać. Teraz myślę, że jestem gotowy. Mam wrażenie, że przesadzam i tak było w Le Mans, ale w Mugello miałem wszystko pod kontrolą i mogłem finiszować w pierwszej szóstce lub siódmej. Nie spodziewałem się, że wyjdę szeroko i się rozbiję. Cały czas naciskam i mam nadzieję, że ta sytuacja zmieni się na przyszłość„.
Spotkanie z kierownictwem Hondy i przyszłością
Marquez potwierdził, że w Mugello doszło do konfrontacji z Shinjim Aoyamą z Honda Motor i Koji Watanabe, prezesem Honda Racing Corporation:To nie pierwsze moje spotkanie z Hondą. To było ważne, ponieważ byli tam wielcy szefowie. Wrażenia są pozytywne, spotkanie owocne, ale w najbliższym czasie musimy zobaczyć reakcję. W Hondzie są dobrzy jeźdźcy i trzeba zrobić coś więcej, aby móc walczyć„.
Pomimo plotek o jego przyszłości w KTM lub gdzie indziej, Hiszpan nie myśli o tym, co będzie robił w 2025 roku: „Dziś w MotoGP poziom jest bardzo wysoki. Europejscy producenci mocno naciskają, w Hondzie musimy zareagować. Pracujemy razem, aby być gotowym do pozostania z przodu. Będziemy mieli czas, aby porozmawiać o przyszłości, teraz skupiam się na teraźniejszości„.
Marquez wierzy w Hondę
Czy odnowienie umowy na cztery lata z Hondą było błędem? Marek odpowiada w ten sposób: „Wtedy to nie był błąd i myślę, że teraz też nie. Nie mogłem sobie wyobrazić, że doznam kontuzji, cztery operacje i tak dalej. Chcieliśmy wygrać i nie udało nam się, teraz staramy się znów być konkurencyjni i jeździć z pewną pewnością siebie„.
Ośmiokrotny mistrz świata nadal wierzy, że HRC może zmienić sytuację: „W projekcie pojawiają się nowe twarze, a Honda podejmuje wysiłek. Być może owoce pracy zobaczymy w przyszłym roku. Wstępną odpowiedź zobaczymy w teście Misano. Teraz skupiam się na tym, co mam, może po wakacyjnej przerwie będziemy mieli coś nowego„.
Zdjęcie: Honda Racing