Weekend MotoGP w Saksonii nie był szczególnie udany dla Marco Bezzecchiego. Siódme miejsce w sprincie i czwarte w wyścigu pozwoliło mu na zebranie bardzo ważnych punktów do klasyfikacji, ale wyprzedził go Jorge Martin, który podąża teraz bezpośrednio za Francesco Bagnaia. Dla 24-letniego studenta Akademii VR46 z Romanii nowe scenariusze rynkowe mogą otworzyć się od teraz do kilku następnych tygodni.
Bezzecchi walczy o utrzymanie się na szczycie
Debiutant roku 2022 ma na swoim koncie już dwa zwycięstwa w Las Termas i Le Mans, które pozwoliły mu wspiąć się na szczyty. “Naprawdę daję z siebie wszystko i myślę, że mogę być całkiem zadowolony– podkreślił po scenie w Niemczech wychowanek Valentino Rossiego. “W niektórych wyścigach nie dostałem dokładnie tego, co chciałem, ale ważne jest, aby zawsze coś przywieźć do domu„. Od początku sezonu MotoGP ’23 zawsze kończył wyścig w pierwszej dziesiątce, z wyjątkiem wycofania się w wyścigu sprinterskim w Portimao iw niedzielę w Jerez. “Jeśli mogę sobie coś zarzucić, to w Hiszpanii, bo tam się rozbiłem– przyznał Bezzecchi.
“Ale GP Hiszpanii był też naprawdę pechowym weekendem: dwa razy zostałem powalony, zepsuł mi się silnik, schrzaniłem i miałem luz… Więc było kilka rzeczy, które po prostu się nie sumowały. Błąd w wyścigu nie był jednak konieczny, więc może to jedyna rzecz, o którą mogę się obwiniać. Poza tym myślę, że mam się dobrze. Jasne, zawsze można zrobić lepiej, ale ja zawsze dawałem z siebie wszystko„. Teraz Marco Bezzecchi jest gotowy do zmierzenia się z ostatnią rundą przed wakacyjną przerwą na torze w Assen, gdzie w zeszłym roku stanął na swoim pierwszym podium w MotoGP. “Tylko nie popełnij błędu, myśląc, że Assen to łatwy tor. Jest szybki, ale też bardzo wymagający technicznie„.
Przyszłość pomiędzy Pramac i VR46
Tygodnie przerwy w mistrzostwach rzucą światło na jego przyszłość, po jego przejściu do zespołu Pramac, o którym mówiło się od kilku tygodni. “W tej chwili nic nie wiem. Naprawdę chciałbym kontynuować pracę w Ducati, ponieważ pakiet jest bardzo konkurencyjny, a poza tym mam dobre relacje z inżynierami. Ale chciałbym też zrobić krok. Moim celem i myślę, że celem każdego jeźdźca jest dołączenie do zespołu fabrycznego. Jeśli to Ducati, oczywiście, jeszcze lepiej. Ale o przyszły rok będzie ciężko… Za wcześnie, żeby coś więcej powiedzieć, ale generalnie takie mam plany„. W każdym razie prawie na pewno będzie miał oficjalnego Desmosedici od przyszłego roku, okaże się, czy z Pramac, czy z Mooney VR46.
Adrian Newey „Jak zaprojektowałem moje marzenie”, bestsellerowa biografia czarodzieja F1 Amazona