Marco Bezzecchi zamknął sezon MotoGP 2022 dniem testów w Walencji i po raz trzeci, tracąc dwie dziesiąte najlepszego czasu swojego kolegę z boksu, Lucę Mariniego. Zawodnik Mooney VR46 Racing Team zdobył tytuł „Rookie of the Year” i zdobył swoje pierwsze podium w najwyższej klasie w Assen. Pod koniec sezonu Ducati natychmiast chciał go nagrodzić, przydzielając mu jeden z GP22 Jacka Millera w teście na Ricardo Tormo, aby dokonać pierwszych porównań między Desmosedici GP21 i GP22.
Nowe Ducati dla Bezzecchiego
Od następnych Mistrzostw Świata MotoGP będzie traktowany na równi z Lucą Marinim, obaj jeżdżą na Ducati, na którym jego przyjaciel z Akademii, Pecco Bagnaia, zdobył tytuł mistrza świata. “Rower bardzo mi się podoba, od samego początku czułem się lepiej. Nawet jeśli zrozumienie szczegółów zajęło trochę czasu, ponieważ motocykl jest nieco inny„wyjaśnił Marco Bezzecchi przed opuszczeniem Walencji. “Różnic jest więcej niż się spodziewałem. Podstawa jest taka sama, ale działa lepiej z różnymi ustawieniami. W rezultacie miałem dużą poprawę w hamowaniu, z którym miałem problemy podczas ostatniego weekendu wyścigowego. Silnik też jest inny, jest trochę szybszy„.
Jedenaste miejsce w ostatnim GP Walencji to wynik, który nie oddaje jego prawdziwej wartości, ale jest wynikiem weekendu skomplikowanego wypadkiem w 3. PR. Skupia się na swoim drugim roku w MotoGP, kiedy presja zacznie ciążyć na jego barkach, a wyniki będą musiały poszybować w górę. Niezbędne będzie udostępnianie wszystkich danych Luca Marini i korzystanie z danych Pecco Bagnaia, prawdziwego punktu odniesienia na orbicie Ducati. “Ten motocykl wygrał wiele wyścigów w tym roku, więc z pewnością jest konkurencyjny. Potrzebuję więcej czasu, ponieważ muszę wypróbować to także na innych torach… Od początku sezonu analizowałem dane Pecco, ponieważ to on najlepiej wykorzystuje Ducati i mocne strony motocykla„.
W MotoGP z Valentino Rossim
Nie brat Valentino Rossiego, Luca Marini, ale debiutant Marco Bezzecchi zapewnił zespołowi Mooney VR46 Racing Team nie tylko pierwsze podium, ale także pierwsze pole position w MotoGP na torze Buriram. Zawodnik z Romanii już czas na relaks, ale w piątek i sobotę będzie na żużlowym torze Rancza Tavullia, by pobiec na „100 km Mistrzów”. Dziewięciokrotny mistrz świata zasługuje na uznanie za odkrycie go i wznowienie go w najwyższej klasie: „Zawsze byłem fanem Vale’a, wspaniale jest ścigać się z jego nazwiskiem na moim motocyklu“, powiedział 'Bez’. “To dla mnie wielkie marzenie, przyjazd z nim do MotoGP to dodatek. Zawsze byłem wielkim fanem, a potem miałem niesamowite szczęście, że spotkałem go kilka lat później i zostałem przyjęty do Akademii. Poza tym, że jest dobrym przyjacielem, jest fantastycznym trenerem„.
Zdjęcie: Instagram @marcobez72