Rok po zwycięstwie w Misano Marc Marquez powraca na podium MotoGP. Na Phillip Island zajmuje drugie miejsce, a nawet próbuje uderzyć Suzuki w Alexa Rinsa, któremu udaje się wygrać z przewagą zaledwie 186 tys. Doprowadzenie Hondy RC-V do tych poziomów wydawało się niemożliwe, motocykla, z którym zrezygnowali kolarze kalibru Pol Espargarò, Alex Marquez, Jorge Lorenzo. Na myśl przychodzą widowiskowe wyścigi poprzedzające kontuzję na Jerez 2020, ale trudno powiedzieć, czy rzeczywiście wróci do byłego mistrza. Tymczasem wysyła swoim przeciwnikom wyraźne ostrzeżenie: ramię jest prawie w stu procentach, w 2023 będzie to kolejna muzyka.
Marquez na podium MotoGP rok później
Nie tylko szybkość, wytrwałość, czysty talent zdolny do wypełnienia wszelkich luk. Marc Marquez okazuje się również mistrzem strategii. Kiedy w boksach powiedział, że założy miękką oponę z tyłu, wielu było niedowierzających, wydawało się, że to hazard, który w końcu mógł drogo zapłacić. Zamiast tego udowadnia, że miał rację, nawet wbrew radom jedynego dostawcy Michelin, który zdecydowanie odradzał miękką mieszankę podczas 27 okrążeń Grand Prix Phillip Island.
Na szczęście dla Marca tempo wyścigu było wolniejsze niż oczekiwano, co pozwoliło mu zarządzać oponą, a także nie obciążać zbytnio swojego ciała. „Bycie na podium to najważniejsza rzecz, tego szukałem motywować – mówi mistrz MotoGP do Dazn -. Wiedziałem, że mam dostępne dwa dobre wyścigi, tutaj i w Walencji… Udało nam się zagrać tak jak wcześniej i zrobiliśmy show ”. Sekret robienia różnicy tkwił na drugim zakręcie nazwanym imieniem Stonera, a następnie zakręcie 4 i 10. „Na prostej nie mogłem wyprzedzić Suzuki, jak to miało miejsce w 2019 roku z Vinalesem.“.
Marc avvisa Mir i Rins
W ostatniej rundzie zwycięża Alex Rins, kolejny partner marki, a Joan Mir dzieli garaż Repsol Honda. Marc Marquez już pracuje nad zaplanowaniem prototypu MotoGP 2023, jak widać w piątkowe wolne treningi w Australii, kiedy pracował nad nowym, ewoluującym pakietem aerodynamicznym. Dwaj nosiciele standardu Suzuki będą pierwszymi pokonanymi rywalami. „Zobaczymy, jak dostosują się do Hondy. Dlaczego nie? Potrafią jechać szybko, a ja zawsze miałem szybkich kolegów z drużyny, od Pedrosy, Lorenzo, Alexa, Pola… To będą mocni koledzy, którym nie dam rady, bo to przeciwnicy. Współpracuję z Hondą i zespołem w najlepszy możliwy sposób, wiemy jak skonfigurować konkurencyjny motocykl dla wszystkich kierowców Hondy w 2023 roku“.
Od gwizdków po oklaski
Tym razem z trybun spłynęły brawa i wiwaty dla ośmiokrotnego mistrza świata. W 2019 roku kibice wygwizdali go po zwycięstwie, za różne diatryby z Valentino Rossi…”Myślę, że wszyscy dobrze się dzisiaj bawili, normalnie nie ma buczenia. Wiele rzeczy wydarzyło się w ostatnich latach, nawet na świecie. Najważniejsze jest to, że wracam silny i myślę, że fani mogą się dobrze bawić – podsumował Marc Marquez -. Mam jeszcze trochę pracy, ale czuję się dobrze“.