Przybył do Mugello z nadzieją, że uda mu się stanąć na podium, ale Jackowi Millerowi się to nie udało. Po szóstym miejscu w wyścigu sprinterskim, zajął siódme miejsce w wyścigu długim. W niedzielę opóźnienie zarzucane na mecie wyniosło 10″9 w porównaniu do zwycięzcy Pecco Bagnaia. Nie osiągnął oczekiwanych rezultatów i teraz ma nadzieję, że na Sachsenring wszystko pójdzie lepiej.
MotoGP, komentarze Millera w Mugello
Miller dokonał oceny Grand Prix Włoch 2023: „Nadal musimy dołożyć swoją cegiełkę kilka zmian w KTM – wyjaśnia – a Mugello być może nie był idealnym torem do tego celu. Wracamy do standardowych geometrii i rozkładu masy. Czułem się dobrze podczas hamowania, ale potem na wejściu w zakręt miałem problemy i nie zawsze byłem w stanie utrzymać idealną linię. Czegoś brakowało na początku wyścigu, aby utrzymać się z zawodnikami z przodu, a potem, gdy spadły opony, miałem tempo bardziej zbliżone do ich. To nie był zły weekend, ten tor zawsze jest dla mnie trochę trudny„.
Australijczyk nigdy nie błyszczał w Mugello, siódme miejsce w niedzielę to jego drugi najlepszy wynik na toskańskim torze, odkąd ściga się w mistrzostwach świata. Najlepsze było szóste miejsce w 2021 roku. Pięć razy przechodził na emeryturę, biorąc pod uwagę również Moto3. Nie czuje się dobrze z GP Włoch. Teraz nie może się doczekać ścigania w Niemczech, gdzie zebrał lepsze wyniki: w 2022 roku zajął trzecie miejsce.
Jack i manewr Alexa Marqueza
W wyścigu Miller miał kontakt z Alexem Marquezem, który bardzo szybko dojechał do San Donato, wyprzedzając trzech kolarzy, a potem pojechał szeroko. Próbując wrócić na idealną linię, Hiszpan nie wziął pod uwagę, że może być jeszcze jeden kolarz i skontaktował się z Jackiem, który bezczelnie posłał go do piekła.
Zawodnik zespołu Red Bull KTM skomentował ten odcinek w następujący sposób: „Alex pobiegł szeroko, a potem próbował wrócić na linię, ale były trzy inne motocykle. Nie mogłem nic na to poradzić, starałem się unikać kłopotów. Na szczęście nic się nie stało. Pilot powinien wiedzieć, gdzie i kiedy może wrócić na właściwą linię. Nie chodzi o to, że zabrakło jej o pół metra, zgubił ją o trzy, cztery i od razu chciał ją odzyskać. Podobny do tego, co zrobił na pierwszym okrążeniu. Cieszę się, że wyszedłem cało i zdrowo„.
Miller krytykuje GP Włoch
Były zawodnik Ducati wypowiedział się na temat wzrostu frekwencji na Mugello w tym roku, a także skrytykował politykę cenową: „Poszło lepiej niż w 2022 roku – donosi Speedweek – i bardzo się z tego cieszę. Ale musimy przestać prosić fanów o tyle pieniędzy. Aby przyciągnąć więcej fanów, ceny muszą być bardziej rozsądne. Są ludzie, którzy wydają swoje oszczędności, żeby tam być. Gdyby bilety były sprzedawane po cenach Le Mans, być może mielibyśmy więcej ludzi w Mugello niż we Francji„.
Miller nie jest pierwszym, który twierdzi, że ceny powinny zostać zweryfikowane przed GP Włoch. To prawda, że w tym roku na torze było znacznie więcej widzów niż w 2022 roku, ale organizacja wciąż będzie musiała przemyśleć przyszłość.
Zdjęcie: MotoGP.com