W dniu testów MotoGP w Walencji w garażu KTM był pełny skład techniczny. Od Francesco Guidottiego po Fabiano Sterlacchiniego, wielu mózgów ucieka z Ducati, którzy wesprą projekt Mattighofen, z nowymi przeszczepami Christiana Pupulina i Alberto Giribuoli. Na torze Brad Binder, autor niesamowitego wyścigu w ostatnich mistrzostwach, oraz nowy podpisujący kontrakt Jack Miller, z pięcioletnim doświadczeniem jeżdżącym na Desmosedici GP. Skład zespołu satelitarnego GASGAS Tech3 został całkowicie przeprojektowany, a Pol Espargarò powrócił do swojego ukochanego mistrza RC16 i Moto2 Augusto Fernandeza.
Pierwsza ocena prototypu MotoGP KTM 2023
Brad Binder jest jedynym kolarzem, który zna ten motocykl, więc zaczął od prototypu, którego używał w ostatnim GP Walencji, zanim przeszedł na wersję hybrydową 2022/2023. Jack Miller natychmiast rozpoczął prace nad nową specyfikacją. „Pierwsze wrażenie na nowej owiewce dość pozytywne, potem miał problem z tylnym błotnikiem i trzeba zrozumieć czy to jakiś konkretny problem z błotnikiem czy ma to związek z czymś innym“, wyjaśnił kierownik zespołu Francesco Guidotti. „Aby dobrze się bawić, musisz pozostać z przodu, musimy ustawić Jacka w takiej pozycji, aby mieć odpowiednie wyczucie. Ma jeszcze trochę drogi, żeby poznać reakcje motocykla. Na razie udało nam się w dużej mierze zaspokoić wszystko, o co prosił. Zaczyna radzić sobie z nowym technikiem elektroniki i zawieszenia, nie jest to proces, który można ukończyć w jeden dzień“.
RC16 uruchamia się ponownie ze swojej bazy
Po trudnym dwuletnim wyścigu MotoGP z Hondą, Pol Espargarò odnalazł już swój uśmiech na KTM RC16. „Pol jest szczególnie w euforii od pierwszych okrążeń, znalazł motocykl, który już znał i cieszy go trochę bardziej – dodał menedżer z Toskanii. Z Binderem wykonujemy głębszą pracę, są to informacje, które będą dla nas bardzo przydatne”. Rower 2023 nie będzie rewolucją, wręcz przeciwnie. Filozofią jest pójście krok po kroku, potwierdzając solidną podstawę, którą Brad Binder był w stanie wycisnąć najlepiej w ostatnim sezonie zakończonym na 6. miejscu w końcowej klasyfikacji. „Charakterystyczne punkty pozostaną takie same, postaramy się ulepszyć silnik szczególnie w dostawie gazu, rama pozostanie w stalowych rurach, nasze zawieszenia WP pozostaną. Pozostanie pełnoprawnym KTM, ale zobaczymy konsekwentny rozwój z aerodynamicznego punktu widzenia“.
Aerodynamika i cel kwalifikacyjny
Dzięki współpracy z Red Bullem i działem Formuły 1 oczekuje się dużego kroku naprzód w zakresie pakietu aerodynamicznego. „W tym tygodniu czeka nas już kolejny test w tunelu aerodynamicznym, współpraca z Red Bull Technologies zaczyna dawać pewne wskazówki. Wrócimy na tor dopiero w lutym, chociaż zespół testowy przeprowadzi dwa testy do końca grudnia. Jest jeszcze trochę pracy do zrobienia”. Odnosi się wrażenie, że KTM jest o krok dalej, aby stale podkopywać najważniejsze obszary, priorytetowym celem kolejnych mistrzostw MotoGP jest poprawa kwalifikacji. „Musimy dać naszym kolarzom możliwość lepszego wykorzystania miękkiej gumy w ataku na czas. Próbowaliśmy już czegoś pozytywnego w ostatnich kilku wyścigach– zakończył Francesco Guidotti. „Ale ogólnie rzecz biorąc, jeśli uda nam się wprowadzić trochę więcej ulepszeń we wszystkich obszarach motocykla, będziemy w stanie pozostać na czele już od samego początku.“.
Zdjęcie: MotoGP.com