Bohaterowie komisarzy ponownie na GP Włoch. W rzeczywistości Brad Binder nie ukrywa swojej frustracji z powodu przypisanego mu długiego okrążenia po kontakcie z Alexem Marquezem w pierwszych zakrętach MotoGP Sprint w Mugello. Najgorszy miał zawodnik Gresini Ducati, który wylądował na żwirze San Donato, podczas gdy chorąży KTM zobaczył wspomnianą wcześniej karę. Przeciwstawne wizje obu kolarzy, ale bez oskarżania się nawzajem, wskazujące na kontakty jako na rzeczy, które dzieją się w wyścigu. Rzeczywiście, nawet Marquez, który miał najgorzej, mówi, że jest przeciwny karze nałożonej na jego kolegę!
Binder Binder: „Okradali mnie”
„Wchodziłem w pierwszy zakręt i usłyszałem pukanie”. W ten sposób Brad Binder wyjaśnił kontakt, który spowodował awarię Alexa Marqueza na początku sprintu w Mugello. “[Marquez] poszedł szeroko i wracał, podczas gdy ja trzymałem linię” powiedział motogp.com. „To była zła decyzja: okradli mnie z kilku punktów, nie zasłużyłem na karę”. Brad Binder nie ukrywa zatem swojej dezaprobaty wobec decyzji Stewardów przeciwko niemu, porównując ją do tego, co już wydarzyło się w Argentynie. Przy tej okazji to on miał najgorsze… „Dla mnie to był błąd. W końcu kontakty nie są właściwe, ale się zdarzają, są częścią wyścigów” podsumował Brad Binder. Wraz ze zwycięstwem Bagnaia stracił jednak kilka punktów w klasyfikacji generalnej, spadając na P4 z wynikiem -25 od światowego lidera.
Marquez opiekuje się stewardami MotoGP
Co myślisz, tylko sankcja dla Brada Bindera? „NIE!” Alex Marquez wyraźnie reaguje na mikrofony DAZN España. Najgorsze miał w MotoGP Sprint w Mugello, ale nie oskarża kierowcy KTM ani nie opowiada się za tym, co stało się później, nawet w przypadku kilku podobnych epizodów, które już miały miejsce. Jest też nowe wykopalisko u Stewardów: „Po raz kolejny pokazali, że nie mają jasnego pomysłu i robią to, co dzieje się w tej chwili”. Jednak kierowca Gresini nadal kończył z zerem, wielka szkoda po zdobyciu trzeciego pola na starcie pod koniec Q2. Jutro straci trzy pudła, biorąc pod uwagę sankcję nałożoną na niego po GP Francji (to też wciąż nie do przetrawienia), ale jest gotowy, aby zabrać głos.
Źródło zdjęcia: motogp.com