Marco Bezzecchi bardzo mocno rozpoczął weekend MotoGP w Assen. Podpisał najlepszy czas zarówno w P1, jak i P2, co świadczy o jego wspaniałym wyczuciu na torze TT Circuit. W zeszłym roku zdobył tam swoje pierwsze podium w najwyższej klasie i spodziewano się, że ponownie zobaczymy go w rywalizacji w 2023 roku. Jak dotąd idzie bardzo dobrze, zobaczymy, jak potoczą się kwalifikacje i wyścigi.
MotoGP Assen, Bezzecchi zadowolony ze swojej prędkości
Pod koniec dnia Bezzecchi może być tylko zadowolony z tego, jak przebiegał dzisiejszy wolny trening: „Podoba mi się tor – powiedział do SkySport – ale wszystkie mi się podobają. Tutaj na pewno mam dobre wspomnienia, ale z tego powodu nie jestem silny. Od razu poczułem się szczególnie dobrze, to utwór, który pasuje do mojego stylu. W szybkich zakrętach jeżdżę lepiej niż w wolnych zakrętach. Matteo Flamigni od razu przygotował mi dobrą bazę, nawet jeśli rano mieliśmy trochę pecha, bo był problem z motocyklem. Ale byliśmy dobrzy w zarządzaniu nim i wszystko poszło gładko„.
Zawodnik Mooney VR46 Racing wyjaśnił również ulepszenia wprowadzone w ostatnim wyścigu na Sachsenring: „Była mieszanka rzeczy. Flamigni zrobił mi kilka modyfikacji, które mi się spodobały. Co więcej, studiując dane z Sergio Martinezem, próbowaliśmy zrozumieć, jak poprawić, aby rozwiązać mój problem. Mogłem lepiej jeździć, średnia z tyłu mi pomogła. Jestem zadowolony z tego, jak poszło w Niemczech. Dla wielu czwarte miejsce może wydawać się cholernym wynikiem, ale dla mnie to był dobry wyścig i miałem świetne tempo. Niestety na początku zmarnowałem czas, ale mam nadzieję, że to co zrobiłem przyda mi się„.
Jaka przyszłość dla pilota? Mówi Alessio Salucci
Bezzecchi jest również w centrum wiadomości z rynku motocyklistów MotoGP. Nawet jeśli Paolo Ciabatti praktycznie potwierdził pary Bagnaia-Bastianini i Martin-Zarco na 2024 rok, wciąż krążą pogłoski o możliwym przejściu Marco do zespołu Pramac Racing. Gdyby ten transfer nie doszedł do skutku, pozostałby przy Mooney VR46. Ale na lepszych warunkach?
Alessio „Uccio” Salucci w rozmowie ze Sky Sport MotoGP:Chciałbym, żeby Bez był z nami jeszcze przez co najmniej rok. Jedyne, czego nie mogę zrobić, to dać mu fabryczny pakiet techniczny. To musi być Ducati, które decyduje, czy nam to dać. Oczywiście potrzebujesz lepszego roweru, a także lepszej pensji. Ducati jest zainteresowane Marco, być może utrzymałoby go to w takiej sytuacji jak Pramac. Mam nadzieję, że udzielą nam tego wsparcia, nawet jeśli rozumiem, że nie jest łatwo dać fabryczny rower„.
Morbidelli zamiast Bezzecchiego w VR46?
Bezzecchi mógłby zostać tam, gdzie jest, być może z lepszym przygotowaniem technicznym, a więc motocyklem fabrycznym. Ale co by było, gdyby przeniósł się do Pramac Racing? W tym momencie zespół Mooney VR46 musiałby zatrudnić innego jeźdźca w 2024 roku. Nazwisko jest oczywiste: Franco Morbidelli.
Salucci potwierdził, że Roman, którego kontrakt z Yamahą właśnie wygasa, byłby pierwszym wyborem:Uwielbiam Franco, znam go od dziecka. Jego drzwi będą zawsze otwarte. Teraz priorytetami są Marini i Bezzecchi na 2024 rok, jeśli coś pójdzie nie tak, będzie pierwszym kandydatem„. Morbidelli nie powiedział zbyt wiele o przyszłości: „Nie wiem zbyt wiele, nie otrzymałem zbyt wielu wiadomości. Skupiam się na jeździe. Brak dobrze określonej przyszłości nie jest najlepszą sytuacją, ale nic mi nie jest„. Zobaczymy co się stanie.
Zdjęcie: Valter Magatti