Kolejny doskonały występ Francesco Bagnaia, który po wyścigu sprinterskim wystartował także w długim wyścigu o Grand Prix Austrii. Mistrz MotoGP, podobnie jak w sobotę, utrzymał pierwszą pozycję od startu do mety. Od razu narzucił tempo, a Brad Binder w pewnym momencie musiał się wyrwać, próbując go kilka razy zaatakować. Zawodnik Ducati był nie do pokonania i coraz bardziej prowadzi w klasyfikacji generalnej, teraz z 62 punktami przewagi nad Jorge Martinem.
MotoGP Austria, Bagnaia cieszy się zwycięstwem
Bagnaia tak skomentował swój triumf w Spielbergu: „Mieliśmy na myśli dwie strategie. Jeden miał być pierwszy i naciskać, aby mieć lukę. Drugi wymagał większego zarządzania, jeśli nie miałem dobrego startu. Zacząłem dobrze, byłem od razu z przodu i starałem się zarządzać jak najwięcej. W pierwszej fazie próbowałem dowiedzieć się, ilu kolarzy może za mną nadążyć, byłem trochę wolniejszy niż mój potencjał. Ostatnie 10 okrążeń było jednak trudne dla tylnej opony. Jestem szczęśliwy, wykonaliśmy niesamowitą robotę w ten weekend. Zespół dał mi to, o co prosiłem„.
Z zewnątrz Pecco wyglądał praktycznie idealnie ze swoim Desmosedici GP23: „byłem bardzo szczęśliwy – powiedział Sky Sport MotoGP – ale trzeba było uważać podczas hamowania, ponieważ ciśnienie gwałtownie wzrosło, mimo że byłem sam z przodu. Zastanawiam się jednak jak cisnąć, gdy ciśnienie rośnie, trzeba uważać przy wchodzeniu w zakręty. Wszystko działa dobrze. W pewnym momencie zobaczyłem, że Brad tracił 4-5 dziesiątych na okrążeniu i to był fundamentalny moment, cisnąłem dalej, bo bałem się, że stracę koncentrację„.
Ducati i Pecco nadal się poprawiają
Ducati zrobiło krok do przodu na starcie: „Aż do tego weekendu zaczynałem nieco gorzej niż KTM – wyjaśnia kierowca z Piemontu – i tutaj zaczęliśmy tak samo, ale po wybiciu się z przodu udało mi się uzyskać trochę więcej inspiracji. Na pewno Ducati nigdy nie przestanie działać i za każdym razem udaje nam się coś osiągnąć„.
Bagnaia zwraca uwagę, że przód jego Desmosedici szedł tam, gdzie chciał, łatwiej niż przy innych okazjach: „Bardzo poprawiliśmy ten aspekt w tych pierwszych dziesięciu wyścigach. Tutaj tor wygląda trochę jak ten w Austin i ustaliliśmy, co robić. Na tym motocyklu mamy trochę większą przyczepność, a przód jest bardziej w kryzysie, więc trudniej jest znaleźć sposób na wchodzenie w zakręty. Udaje nam się jednak nie stracić przyczepności i mieć dobre wyczucie przy wejściu. Idziemy w dobrym kierunku, dzisiaj czułem się naprawdę dobrze„.
Czy to najlepsze Pecco w historii? Odpowiada tak: „Na ten sezon tak. To pierwszy raz, kiedy wygrałem tak dużą przewagą„.
Zdjęcie: Valter Magatti