Błyskotliwy pojedynek z liderem przed właściwą przerwą. Matteo Ferrari odnosi sukces w pierwszym wyścigu MotoE na torze TT Circuit Assen. Za liderem Jordim Torresem, który nie jest już w stanie się poprawić i tym samym zamyka się na 2. pozycji, opierając się ostatecznemu atakowi Randy’ego Krummenachera. Drugi wyścig odbędzie się po południu po MotoGP Sprint (wszystkie czasy), oto jak przebiegł ten wyścig.
MotoE Race 1: Ferrari o to dba
Zmieniona siatka po dyskwalifikacji Casadei z Q2, Torres sprintuje przed wszystkimi (tutaj kwalifikacje). Tylko lider MotoE ma najlepszy sprint na starcie, jednak tuż za nim podąża Ferrari, które wkrótce po rozpoczęciu ataku, co prowadzi do intensywnego pojedynku między nimi. Zamiast tego nie jest to dobry początek dla Granado, który chciałby wrócić, ale zamiast tego musi walczyć z różnymi zaciekłymi przeciwnikami. Krummenacher widzi możliwość zdobycia kolejnego podium, Mantovani dobrze się prezentuje, Casadei zamiast tego szuka powrotu. Rozpoczyna się zapierająca dech w piersiach bitwa, a na przedzie są ci, którym udaje się uciec. Matteo Ferrari udaje się pokonać Torresa, a następnie zrobić łzę wystarczającą do utrzymania przeciwnika na dystans aż do flagi w szachownicę.
Standardowy okaziciel Aspar stara się nadążyć, ale Ferrari wydaje się mieć coś więcej i nigdy nie pozwala mu się zbytnio zbliżyć. Rzeczywiście, Torres musi również uważać na Krummenachera, który jest niebezpiecznie blisko 2. miejsca, ale nie na tyle, by spróbować ataku. Sukces Ferrari, Torresa i Krummenachera uzupełniają podium, warto odnotować dobry powrót Casadei po gorzkim „biegunie”. Zawodnik Pons Racing daje z siebie wszystko, ale wspina się dopiero na 4. pozycję, a więc u stóp podium.
Ranking
Zdjęcie: Valter Magatti