Gniew z powodu incydentu na okrążeniu rozgrzewkowym przed chaotycznym wyścigiem 1 z pewnością dał Can Oncu jeszcze większy impuls. Młody turecki jeździec nie oszczędzał się w tę niedzielę na Phillip Island. Stąd intensywna i piękna walka z Nicolò Bulegą i Stefano Manzim w pogoni za pierwszym triumfem w Supersporcie. Tutejsza fauna zadbała jednak o to, by pokrzyżować mu program i oddać dwójkę zawodnikowi Ducati. Ale Oncu się uśmiecha, naprawdę podobała mu się ta walka.
Standardowy okaziciel Kawasaki, Puccetti, w swoim czwartym roku Supersport musiał dobrze wystartować. Również dlatego, że deklarowanym celem jest znalezienie się wśród bohaterów światowych zmagań. Drugie miejsce na starcie zdobyte w kwalifikacjach, które po pierwszej przerwie zostało pole position, zostało całkowicie zniweczone przez nieoczekiwany wypadek na okrążeniu rozgrzewkowym. „Mieliśmy szansę na zwycięstwo” gorzko przyznał Oncu. Złe zero zostało szybko anulowane i nie zostało o to poproszone: oto on jest zaciekłym bohaterem drugiego i ostatniego wyścigu weekendu.
„Chcę pogratulować Manzi i Bulega! To była naprawdę dobra walka, czysta i świetnie się bawiłem. Pierwsza myśl Can Oncu dotyczy jego dwóch współzawodników, którzy są częścią trio, które daje pokaz na Phillip Island. „Szkoda z powodu czerwonej flagi, do tego czasu było dużo zabawy” Dodał onku. Pięć końcowych okrążeń, na których z pewnością nie mogło zabraknąć dalszych iskier, łup był prestiżowy: jeden-dwa dla Bulega, pierwsze zwycięstwo w roku dla Manziego, pierwsze zwycięstwo w Supersporcie dla tureckiego kolarza.
Kto wie, jak by się to skończyło, trójka była bardzo blisko… Ale dwie gęsi na spacer po torze zdecydowały, czego efektem była czerwona flaga. „Chyba wszyscy czekali na ostatnie okrążenia, nie naciskaliśmy zbyt mocno, żeby nie spalić opon. Ostatecznie wygrał najszczęśliwszy! Oncu traktuje to filozoficznie, po czym ponawia komplementy dla dwóch przeciwników. „Jestem zadowolony z wyniku, mój sezon rozpoczął się dzisiaj na dobre. Mam nadzieję, że w Mandalice znów będę się tak dobrze bawić!”
Zdjęcie: worldsbk.com