Dla Michaela Rubena Rinaldiego lipcowe rundy Superbike były bardzo ważne, biorąc pod uwagę, że jego przyszłość nie została jeszcze rozstrzygnięta. Donington był katastrofą (z powiązaną kontuzją w wyścigu 2), podczas gdy między Imola a Mostem zajął pięć piątych miejsc i jedno czternaste. W kilku wyścigach kończył za niezależnymi zawodnikami Ducati, takimi jak Axel Bassani i Danilo Petrucci, wydaje się, że nie ma wielkich szans na pozostanie w zespole Aruba Racing.
Według niedawno ujawnionych plotek, jego miejsce powinien zająć Nicolò Bulega. Lider mistrzostw świata Supersport jeździ już dla Aruba Racing, a jego testy z Panigale V4 R były bardzo zachęcające. Pomijając zwroty akcji, to były zawodnik VR46 Riders Academy będzie wspierał Alvaro Bautistę w 2024 roku.
Superbike, jaka przyszłość dla Rinaldiego?
W przypadku Rinaldiego mówi się o możliwym powrocie do zespołu Go Eleven, w którym już ścigał się i osiągał dobre wyniki w 2020 roku. Z zespołem kierowanym przez Denisa Sacchettiego odniósł swoje pierwsze zwycięstwo i pierwsze miejsca na podium w Mistrzostwach Świata Superbike , raporty pozostają dobre nawet po przejściu na Arubę. Ale przyszły też inne prośby (ktoś mówi też o Hondzie) dla zawodnika z Romanii, wkrótce będziemy wiedzieć, co się stanie.
Michael zasugerował swoją przyszłość pod koniec ostatniej rundy SBK w Most:Mam nadzieję, że podczas letniej przerwy zadecyduję o swojej przyszłości, ale najpierw chcę odpocząć, a potem naładować akumulatory na resztę sezonu. Myślę, że w ciągu najbliższych kilku tygodni pojawią się informacje na temat przyszłości. We wrześniu wrócę bardziej naładowany, mając nadzieję ruszyć dalej„.
SBK, Michał szuka odpowiedniego środowiska
W poprzednich dniach mówił również o przyszłości i jasno określił swoje potrzeby: „Jestem spokojny i zobaczymy, co się stanie, jeszcze nie wiem. Ducati się nie spieszy i nic mi nie powiedzieli. Patrzę na inne opcje na wypadek, gdyby mi odmówili. Na pewno będę starał się pozostać w tej lidze i z tą rodziną wciąż mam coś do zaoferowania. Chcę jeździć dla zespołu, w którym jestem mile widziany, a nie takiego, w którym nie jestem. Jeśli Ducati mnie chce, pokażą mi. Jeśli nie, rozważę inne opcje„.
Odnosząc się do ewentualnego przybycia Bulega na jego miejsce, Rinaldi przyznał, że zrozumie wybór: „Myślę, że byłoby to normalne posunięcie ze strony Ducati. Chłopak taki jak Nicolò zasługuje na szansę. Być może ryzykowne byłoby dołączenie od razu do oficjalnej drużyny, ale na jego miejscu bym to zrobił„. Podczas letniej przerwy w WorldSBK pojawią się różne ogłoszenia.
Zdjęcie: Aruba Racing Ducati