Zdecydowanie solidny pierwszy weekend 2023 roku dla Go Eleven i Philippa Oetta. Jeszcze kilka trudności w Wyścigu 1 w deszczu, ale w Wyścigu Superpole iw Wyścigu 2 niemiecki kolarz wysunął pazury. Szóste miejsce i najlepszy niezależny kierowca w wyścigu sprinterskim, co równa się najlepszemu wynikowi w swoim debiutanckim roku, 6. miejsce w Superpole Race w Montmelo. Ale w ostatnim wyścigu weekendu radzi sobie jeszcze lepiej: osiąga swój najlepszy wynik w Superbike, 5. miejsce, blisko swojego „niezależnego rywala” Axela Bassaniego (Motocorsa). Czy zmierzą się w walce o najlepszego niezależnego? Kierownik zespołu, Denis Sacchetti, ma nadzieję, że tymczasem Oettl, z Ducati Panigale V4R w świetnej formie, rozpoczął sezon prawą nogą. Teraz celem jest potwierdzenie (i awans) nawet w kolejnych rundach, zaczynając od Indonezji za kilka dni.
„Nie jest łatwo na mokrym”
Denis Sacchetti, kierownik zespołu Go Eleven, podsumował pierwszą rundę roku. „Przeprowadziliśmy dobre testy i podczas wolnych treningów zawsze byliśmy szybcy, zarówno pod względem tempa wyścigowego, jak i najszybszego okrążenia” wyjaśnił Corsedimoto. „Zakończyliśmy 3. PR na 3. miejscu w kombinacji, co odzwierciedla nasz prawdziwy potencjał w ten weekend”. Jednak w wyścigu 1 deszcz nie pomógł Ducati Panigale z numerem 5. „Mokry wyścig pokrzyżował nam plany” potwierdził Sacchetti. „Na suchej nawierzchni mielibyśmy kilka dodatkowych przewag w porównaniu z dzisiejszymi. Ostatecznie był to pierwszy prawdziwy start Oettla na mokrej nawierzchni na tym rowerze, a jak wiemy, zarządzanie mocą i elektroniką w takich warunkach nie jest takie proste i oczywiste”. W rzeczywistości Niemiec ma trudności na początkowych etapach, tylko po to, by potem móc się podnieść. „Kiedy wszedł w swój rytm, zaczął się jego mały powrót. Jedenasta nie jest zła, biorąc pod uwagę wszystko”.
„Gdybyśmy od razu byli w pierwszej piątce…”
Zamiast tego dzisiejszy dzień rozpoczął się wyścigiem Superpole Race, w którym Philipp Oettl spisał się dobrze. „Osiągnęliśmy nasz cel, utrzymując drugi rząd na starcie. Philipp miał świetny wyścig, szóste miejsce było idealne” – podkreślił Sacchetti. Następnie następuje wyścig 2. „Byliśmy szybsi od grupy, z którą walczyliśmy, ale na początkowych etapach wyścigu nie byliśmy w stanie dobrze się bronić” – przyznał kierownik zespołu Go Eleven. „Grupa nas pochłonęła, a Philipp miał problemy z wyprzedzeniem, straciliśmy czas, by wyprzedzić Petrucciego, a potem też Topraka”. Później jednak Oettlowi udało się wrzucić bieg. „Gdy tylko mieliśmy wolne okrążenie, natychmiast zmniejszyliśmy stratę, co pokazało wyższą prędkość Philippa. Potem dość łatwo wyprzedziliśmy Reę. Ale gdybyśmy od razu znaleźli się w pierwszej piątce, podium byłoby spełnieniem marzeń”.
„Konkurencyjne Ducati dla każdego”
The Reds wyglądali na naprawdę nie do powstrzymania w ten australijski weekend. „Tutaj Ducati miało przewagę” podkreślił Denis Sacchetti. „Na Phillip Island zawsze był bardzo silny, a Alvaro zawsze był bardzo silny, nawet gdy był w MotoGP”. Ale to nie tylko kwestia zespołów fabrycznych. „Myślę, że motocykl jest również bardzo konkurencyjny dla zespołów satelitarnych” w rzeczywistości dodał kierownik zespołu Go Eleven. „Myślę, że możesz dobrze radzić sobie na wszystkich torach”. W szczególności z jednym celem: „Byłoby miło grać z najlepszym niezależnym we wszystkich wyścigach z Bassanim. Jednocześnie jednak nie sądzę, aby Yamaha i Kawasaki tylko patrzyły”. Ogólnie rzecz biorąc, był to dobry początek sezonu dla zespołu i jego kierowcy. „Rozwinęliśmy się pod każdym względem, z pewnością zrobiliśmy ważny krok nawet na mokrej nawierzchni i to było ważne. Mamy nadzieję, że uda nam się utrzymać ten poziom również na kolejnych torach i w kolejnych wyścigach” podsumował Sacchetti.
Zdjęcie: Team Go Eleven