Paco Sanchez jest z pewnością najczęściej omawianym menedżerem kolarzy w sezonie MotoGP 2022. Musiał stawić czoła długim i wyczerpującym negocjacjom, aby umieścić mistrza Majorki Joana Mir w Hondzie, w miejsce Pol Espargarò, i znaleźć „strategię wyjścia” dla Remy’ego Gardnera , debiutant Australijczyk pozostał poza projektami KTM po niespełna mistrzostwach w najwyższej klasie i zdobyciu tytułu 2021 Moto2.
Joan Mir i negocjacje z Hondą
Liderzy austriackiej firmy nie przyjęli dobrze niektórych publicznych wypowiedzi Paco Sancheza, który domagał się i proklamował z dachów pensję zbyt niską dla Gardnera. Równie skomplikowane są negocjacje, aby umieścić Joan Mir pod Złotym Skrzydłem:Negocjacje z Hondą trwały długo – mówi w rozmowie z DAZN -. Rozpocząłem z nimi negocjacje, gdy Suzuki ogłosił, że odchodzi z Mistrzostw Świata. Priorytetem Joan było podpisanie z nimi kontraktu na dwa lata, początkowo szło dobrze, ale zostało spowolnione przez pewne szczegóły. W końcu udało się zamknąć, ale nie mogę podać szczegółów“.
Dla kierowcy Suzuki nie był to dobry sezon MotoGP, jeszcze bardziej pod górę po weekendzie i teście IRTA w Jerez, kiedy wiadomość o pożegnaniu japońskiego producenta z Mistrzostwami Świata rozeszła się lotem błyskawicy w ciągu kilku godzin. 8 wycofań w 15 wyścigach, kontuzja kostki wyleczona na Red Bull Ring jeszcze bardziej skomplikowała sytuację, zmuszając go do pominięcia etapu Misano i poddania się przed kwalifikacjami w Aragonii. W 2023 roku czeka go jeszcze trudniejsze wyzwanie: stanąć na podium Hondą RC-V, która przechodzi przez naprawdę skomplikowany moment. Paco Sanchez jest przekonany, że HRC będzie w stanie rozwiązać jego problemy:Honda jest numerem 1 na świecie… Przechodzą przez trudny okres, mam nadzieję, że w przyszłym roku uzyskam więcej informacji. Jeśli istnieje zespół, który może zareagować, to jest to Honda, wzmacnia się inżynierami innych marek, a nawet Formuły 1“.
Gardnera jr. poza MotoGP
Odwrotnie, wznowione rozmowy Remy’ego Gardnera z KTM nie zakończyły się sukcesem. Mistrz klasy średniej przeniesie się do WorldSBK z zespołem satelitarnym Yamaha. „Remy był boczną ofiarą pożegnania Suzuki. Nie mogliśmy znaleźć innego roweru, gdy KTM poinformował nas, że go nie mają“, wyjaśnił hiszpański menedżer. Obie strony wydawały się bliskie porozumienia, po czym przywódcy Mattighofena ogłosili, że chcą zakończyć współpracę z Australijczykiem, powołując się na wątpliwe argumenty…”Cios nadszedł w Austrii, kiedy wezwali mnie na spotkanie i powiedzieli, że nie chcą kontynuować z Remym. Z „zarządu” powiedzieli mi, że Remy był nieprofesjonalny jako jedyne wytłumaczenie. W Jerez powiedzieli nam, że uważają, że nie jest wystarczająco szybki i że jest nieodpowiednio ubrany. Remy miał na sobie szorty i drużynową koszulkę polo“.
Remy salta w Superbike
Kiedy producent marki Red Bull wydał wyrok, nie można było znaleźć wolnego miejsca na kolejny sezon MotoGP. Zwłaszcza w świetle startowej siatki, w której na koniec mistrzostw Suzuki odejdzie o dwa motocykle mniej. „Gdy w Austrii poinformowali mnie o decyzji w sprawie Remy’ego rozmawiałem z innymi zespołami, ale nikt nie mógł dać Remy’emu szansy”. W 2023 roku syn Wayne’a weźmie udział w mistrzostwach świata Superbike, gdzie spotka się z byłymi kolegami z mistrzostw świata, takimi jak Iker Lecuona, który również wyszedł z pudełka KTM, nie mając tak naprawdę czasu, aby udowodnić swoją prawdziwą wartość.
Zdjęcie: Instagram @psanchez25