Aleix Espargaro wygrał, ale nie jest jedynym zawodnikiem Aprilii, który zabłysnął. Miguel Oliveira w rzeczywistości poprowadził szalony wyścig: 16. na starcie, powoli odzyskiwał siły, aż całkowicie zniwelował przewagę zgromadzoną nad pierwszą czwórką. Deszcz skomplikował sytuację, ale Oliveira pozostał w walce, ku uciesze Razlana Razali który wraz z całym personelem walczył o opanowanie emocji podczas wyścigu. W końcu jest czwarty, przechytrzony o 70 tysięcznych, ale Silverstone GP to świetny punkt wyjścia dla standardowego RNF Aprilia, wciąż z niewielkim doświadczeniem w RS-GP z powodu kontuzji, ale już zdolnym do drapania. Absolutnie, aby mieć oko od teraz do końca sezonu.
Oliveira puściła smycz, było bardzo mało
Pierwszy naprawdę wspaniały weekend Aprilii: najpierw Vinales na podium w sprincie, potem on, Espargaro i Oliveira naprawdę się wyróżniali. Trzech RS-GP w grupie pięciu walczących o podium bohaterów to nie mało, do tej pory było to coś, co można było zobaczyć tylko w Ducati! Jednak Miguel Oliveira musiał się spocić, biorąc pod uwagę jego pozycję wyjściową, kiedy pozbył się Mariniego i Zarco, czwórka z przodu była o ponad 4 sekundy, a pozostało osiem okrążeń. Portugalczyk z RNF nie dał się jednak zastraszyć: wystarczy główka i comeback w marszowym tempie, podkręcając kwartet wraz z nadejściem pierwszych kropli deszczu. Porywający finał, między strachem, że deszcz się nasili, a realnym ryzykiem upadku. Pierwsze podium jest w zasięgu ręki, próbuje Oliveira, ale Binder naprawdę nie pasuje: w końcu jest 4. bez powodu, ale nie ma mu nic do zarzucenia. Nawet w loży RNF uśmiechy całego personelu mówią same za siebie.
Zastrzyk zaufania
„Mogłem wstać bardzo wcześnie. Powiedziałem sobie, że albo upadnę, albo dam radę”. Zdanie, które wyraźnie wyjaśnia, jak bardzo Miguel Oliveira wierzył w to pierwsze podium z Aprilią. Ale kiedy cztery się rozłączą, oto krople deszczu. „Widziałem, że wszyscy byli ostrożni” podkreślił. „Starałem się utrzymać trzecie miejsce tak długo, jak tylko mogłem, ale nie było to łatwe. Startowałem też z 16. miejsca… Ale czułem się naprawdę dobrze na motocyklu i cisnąłem. Nadal jestem szczęśliwy, ale to też wstyd”. Jednak Oliveira woli patrzeć na wszystkie pozytywne strony. „To był dla nas dobry weekend, dobrze zaczęliśmy. Ten wynik bardzo mi pomaga.” Pomaga również RNF Team, który ma nadzieję na szybkie ponowne połączenie złotego okresu Quartararo-Morbidelli, ale także pomaga Aprilii, która po wyleczeniu kontuzji znalazła trzeciego zawodnika, na którego może liczyć.
Foto: Zespół CryptoDATA RNF MotoGP