Jorge Martin nie krył rozczarowania wyborem Ducati, że zdecydował się awansować Eneę Bastianini do zespołu fabrycznego. Na początku tego sezonu MotoGP było kandydatem numer jeden do zajęcia rogu stawki obok Pecco Bagnaia, ale trzy zwycięstwa „Bestii” przekreśliły plany biznesowe. Dla 24-latka z Madrytu były to trudne miesiące między upadkami, kontuzjami i pewnymi problemami technicznymi, które rozegrały się przeciwko niemu, ale w każdym razie będzie traktowany na równi z Pecco i Eneą. Przynajmniej w sezonie 2023, zanim zdecydujesz, czy kontynuować z Pramacem, czy zmienić producentów.
Prawdę mówiąc, pokusa zmiany atmosfery była zawsze obecna, jego menedżer Albert Valera podjął rozmowy z Hondą, zamiast tego wolał nadal ufać Borgo Panigale. „Myślałem o odejściu, ale myślę, że mam jeszcze wiele do udowodnienia tutaj w Ducati iz Pramacem. Będę tu kontynuował jeszcze rok, potem zobaczymy„Powiedział Jorge Martin podczas weekendu w Misano. Rozczarowujące Grand Prix zakończyło się na dziesiątym miejscu ”najtrudniejszy weekend w mojej karierze MotoGP, zmagałem się we wszystkich sesjach“.
Trudny tor w Misano dla Jorge Martin
Podczas dwóch dni testów w Misano poprawił ustawienie swojego Desmosedici GP i fazę hamowania, zdobywając swój najlepszy czas na torze Romagna. „Podczas hamowania jestem znacznie bliżej Pecco, to był mój słaby punkt. Jeśli poprawimy się na kolejnych torach, możemy być konkurencyjni i gotowi na zwycięstwo”. Czy porażka w promocji oficjalnego zespołu Ducati wpłynęła na wynik GP San Marino? Jorge Martin kategorycznie zaprzecza: „Misano nigdy nie było dla mnie najlepszym torem. Ale robię co w mojej mocy. To wszystko. Ludzie mogą mówić, co chcą. Kiedy coś idzie nie tak, wszyscy zawsze szukają wyjaśnienia – powiedział w rozmowie z Speedweek.com -. Ale nie sądzę, żeby to było po to. Po prostu staram się skupić na sobie i być konkurencyjnym na tym samym rowerze, który mają inni”.