Dla Joan Mir oficjalnie rozpoczęła się przygoda z Repsol Honda. Po definitywnym wygaśnięciu kontraktu łączącego go z Suzuki i niektórymi sponsorami, mistrz MotoGP nosi nowe barwy HRC. Firma z Tokio zainaugurowała rok 2023, witając nowego członka swojego pudełka. Umowa, jaką Majorkanin miał z producentem Hamamatsu, zabraniała mu eksponowania logo jakiegokolwiek innego producenta do 31 grudnia.
Powitanie pojawia się w sieciach społecznościowych z fajnym wideo, w którym Joan Mir jest bohaterem. Dostarczono mu tajemniczą kopertę wysłaną do „Mistrza Świata MotoGP”, nawiązującą do tytułu, który numer 36 zdobył przez trzy lata. Wewnątrz znajduje się album ze zdjęciami wszystkich kolarzy, którzy triumfowali w tych kolorach, w tym Micka Doohana, Alexa Crivillè, Valentino Rossiego, Nicky’ego Haydena, Caseya Stonera, Marca Márqueza… Dopóki nie znajdziesz pustej strony, wyjmij aparat i uzupełnij tę stronę swoją twarzą, imieniem i ambitnym celem: zostać mistrzem świata z Hondą w 2023 roku.
Mir i Marquez wracają na szczyt MotoGP
Aby spełnić to marzenie, Honda będzie musiała zrobić pierwszy krok w rozwoju RC213V 2023. Mistrzostwa Świata 22 zakończyły się bez zwycięstw, skromne zdobycie dwóch miejsc na podium i pole position, to już drugi raz wydarzyło się w jego historii. Japońscy inżynierowie pracowali nad nowym prototypem od dłuższego czasu, ale podczas ostatnich testów w Walencji wrażenia nie były na tyle pozytywne, że rozpętał się gniew Marca Marqueza. Joan Mir przetestował RC-V podczas ostatniego oficjalnego wyjazdu w Cheste, zanim opadła kurtyna dla wszystkich regularnych kierowców. Spotkanie Irty w Sepang spodziewane jest od 10 do 12 lutego, wtedy Honda nie będzie już miała alibi. Jeźdźcy testowi i jedyny debiutant 2023 roku, Augusto Fernandez, zjadą na malezyjski tor w dniach 5, 6 i 7 lutego, jadąc na KTM RC16 marki GASGAS Tech3.
Joan Mir dopiero posmakował nowego motocykla, po czterech sezonach MotoGP na Suzuki GSX-RR. Nie był w stanie udostępnić użytecznych danych technikom Golden Wing, Marc Marquez dyktował ewolucję. Jak jego dane będą przetwarzane przez inżynierów podczas przerwy zimowej i czas reakcji, dopiero się okaże. Musimy inwestować w siłę intelektualną i aerodynamikę, ale solidne fundamenty korporacyjne mogą sprawić, że wszystko będzie możliwe. Węzeł do rozwiązania to radykalna zmiana filozofii, umiejętność podejmowania ryzyka nawet za cenę popełniania błędów, konkurencja zmusza nas do zmiany modus laborandi. Wraz z nadejściem nowego roku Marc Marquez wrócił do motocrossu, trenując, co musiał ograniczyć do minimum do grudnia ubiegłego roku. Wyraźny sygnał, że fizyk zbliża się do stanu maksymalnego.