Fabio Di Giannantonio wyróżnił się w swoim pierwszym sezonie w MotoGP, zdobywając pole position w Mugello i pierwszą dziesiątkę na Sachsenring. Niezbyt genialny sezon dla rzymskiego kierowcy zespołu Gresini Racing, który jednak zakończył 2022 rok crescendo, z zachęcającym szóstym miejscem w teście w Walencji. Podczas azjatyckiej trasy sprawił, że ludzie pomyśleli o poście w mediach społecznościowych, w którym napisał, że jazda na motocyklu staje się dla niego coraz mniej zabawna, sugerując nowy rozdział.
Sezon MotoGP zostanie zarchiwizowany dla „Diggia”
Fani „Diggia” mogą spać spokojnie, 24-letni kierowca nie ma zamiaru się odwracać, a zmiana, do której nawiązał na Instragramie, była wymierzona w jego personel techniczny. Nowy rozdział rozpoczął się w teście w Walencji, gdzie po raz pierwszy pracował u boku nowego głównego inżyniera Frankiego Carchediego, który do tego roku był inżynierem toru Joan Mir w Suzuki. „Wielu zinterpretowało post na Instagramie jako przygnębiony. Ale to nieprawda, miałem dość„Di Giannantonio wyjaśnił Speedweek.com. „W tym roku często popełnialiśmy wiele błędów, które zniszczyły wiele Grand Prix. Jeśli zdarzy się to raz, dwa razy, trzy razy, cztery razy, potem pięć razy, docierasz do dwudziestego wyścigu i trochę cię to denerwuje. Media społecznościowe są więc narzędziem do wyrażania siebie i informowania ludzi o tym, co się dzieje, ale nie możesz mówić o wszystkim.“.
Carchedi sprawia, że wszyscy się zgadzają
Kontrakty z zespołami często wymagają trzymania języka za zębami na niektóre tematy. MotoGP to często opancerzone środowisko, w którym pewne prawdy nie mogą zostać ujawnione na dachy z powodów marketingowych i interesów. „Czasami chcielibyśmy coś powiedzieć, ale nie możemy. Więc jeśli coś mówimy, mówimy to tylko w połowie, a ten post to jeden z tych momentów, w których można mówić tylko w połowie”. Przez kilka miesięcy trzymał wszystko w środku, ten słupek był zaworem nadmiarowym, zanim szybkowar eksplodował.
Najwyraźniej coś poszło nie tak w jego sztabie, w porównaniu z koleżanką z boksów Eneą Bastianini, która wygrała cztery wyścigi. W swoim pierwszym roku w klasie Premier pracował razem ze swoją załogą odziedziczoną po Moto2, a więc z niewielkim doświadczeniem w MotoGP. „Brakowało nam doświadczenia i to sprawiało, że popełnialiśmy wiele błędów… Jestem trochę wkurzony na niektóre rzeczy… jak na przykład coraz większa kula śnieżna i podczas ostatniego wyścigu sezonu miałem tego dość”. Pojawienie się Frankie Carchedi sprawia, że Fabio Di Giannantonio znów się uśmiecha. „Jest bardzo doświadczoną osobą, potrafi uczynić mnie lepszym jako osoba i jako kierowca“.