To początek pełen niespodzianek w Jerez. Przede wszystkim jednak Dani Pedrosa, wyjątkowa dzika karta dla KTM, który naprawdę zalicza mistrzowski piątek. Nie tylko testy na RC16 dla niego: obejmuje prowadzenie w próbach 1, jest 9. w próbach 2 i 3. w łącznej klasyfikacji. Oznacza to, że ma bezpośredni dostęp do drugiej sesji kwalifikacyjnej i jako najlepszy KTM! Dodajmy, że przy takiej pogodzie zająłby nawet pierwszy rząd GP Hiszpanii 2022! To dobrze, że Pedrosa nie był pełnoetatowym kierowcą od 2018 roku i nie brał udziału w weekendach wyścigowych od tej jedynej dzikiej karty w 2021 roku… Już „wygrał” GP, ale jeśli się potwierdzi również w sobotę i niedzielę, byłaby to dość żenująca sytuacja dla obecnego MotoGP.
Pedrosa już startuje
To był z pewnością dość szczególny piątek, z wieloma czołowymi zawodnikami, którzy pozostali poza pierwszą dziesiątką. Na przykład mistrz MotoGP Bagnaia i obecny światowy lider Bezzecchi, ale także Yamahy i wszystkie cztery Hondy! Z drugiej strony „mały samuraj” musi również na własnej skórze odkryć nowy format zawodów, który do tej pory był obserwowany tylko jako komentator DAZN España. Jako kierowca to z pewnością inna sprawa… Pedrosa zawsze podkreślał, że jest tam tylko po to, by zbierać informacje w roli kierowcy testowego. Ale to wciąż weekend wyścigów, a Dani Pedrosa nadal jest zawodnikiem, a nawet mistrzem z trzema tytułami w klasie 125/250 cm3 i niestety najlepszym „królem bez korony” MotoGP. Z pewnością zostawił już po sobie ślad, takie jest niesamowite wrażenie pierwszego dnia w Jerez!
Kazaliśmy mu się dobrze bawić
Przeszedł złożone testy i zdążył już zaskoczyć. Słowo Pita Beirera, który po raz kolejny odnowił swoje całkowite zaufanie i szacunek dla Hiszpana. Rzeczywiście, nie krył zaskoczenia „przewrotem” w teście 1. „Odważny człowiek i niezwykły pilot” szef KTM powiedział motogp.com. Są tacy, którzy teraz nawet mówią o podium, ale Beirer nie posuwa się tak daleko, woląc szukać tego celu u Bindera i Millera. “[A Pedrosa] powiedzieliśmy tylko, żeby się dobrze bawić, cieszyć się tym, co robi. Potrzebujemy tej pracy i już cieszymy się, że się uśmiecha. Ale może nas jeszcze zaskoczyć, kto wie” podsumowała sybillina Beirer. Dani Pedrosa na podium byłby apoteozą dla KTM, ale jak początkowo przewidywano, nie byłaby to dobra wiadomość dla współczesnego MotoGP!
Pedrosa zaskakuje samego siebie
Jerez jest „szalony obwód” dla Pedrosy, który wiele wygrał, a nawet ma krzywą na imię, numer 6, znany niegdyś jako Dry Sac. „Poziom jest bardzo wysoki, trzeba być cały czas skupionym” tester KTM zwrócił uwagę na motogp.com pod koniec dnia. „Po południu było trudniej ze względu na warunki na torze, być może z powodu upału lub wiatru. Czasy były wolniejsze i trudno było to poprawić”. Problem dla wszystkich, ale znów znalazł się w pierwszej dziesiątce! Jutro będzie inna sobota niż pamiętał, z porannymi kwalifikacjami, a potem sprintem. Ale jak to było znaleźć się przed nim? „To było szalone!” Pedrosa przyznał z szerokim uśmiechem. „Ale to było również dla zespołu, dla fanów… Niespodzianka, nie spodziewałem się tego!” Żadnych oczekiwań co do kwalifikacji i sprintu, tylko szczera ciekawość i wiele aspektów do wyjaśnienia z zespołem. Ale każdy wynik jest sukcesem, więc kto wie…
Zdjęcie: Valter Magatti