Pecco Bagnaia i Enea Bastianini zostali nagrodzeni podczas ceremonii „Caschi d’Oro” w Rimini. Mistrz świata MotoGP i trzeci sklasyfikowany razem w tym samym pudełku, wybuchowa mieszanka, która zapewnia show z wyprzedzeniem. Czekam, aby zobaczyć nowego Ducati Desmosedici GP23 w pracy. Jeśli wymagania techniczne zostaną spełnione, z pewnością będzie zabawa dla włoskich fanów i nie tylko. Ferie zimowe dobiegają końca, wystartowały pierwsze loty do Malezji, test na Sepang już za rogiem. Będzie to kluczowy test, aby ustawić właściwy punkt wyjścia dla prototypów, ostatnia szansa na dopracowanie szczegółów silnika. Wyścig z czasem przed zielonym światłem w Portimao 24 marca.
Bastianini w fabrycznych barwach Ducati
Nowicjusz Enea Bastianini jest anomalną falą w garażu Ducati. W 2022 roku odniósł już cztery zwycięstwa na motocyklu klienta zespołu Gresini, czasami prowadząc w mistrzostwach. W środkowej części sezonu zapłacił za kilka błędów za dużo, ale udowodnił, że ma wszystko, czego potrzeba, aby zostać mistrzem. “Cieszę się, że zostałem nagrodzony, to znaczy, że zbudowałem coś ważnego. Już niedługo pierwsze testy, bardzo się cieszę, bo będę ubrana na czerwono, dam z siebie 100%, tak jak rok temu. Oczekiwania są duże zarówno ode mnie, jak i od drużyny, postaram się nie powtórzyć błędów z poprzedniego sezonu, które uniemożliwiły mi walkę o tytuł„.
Idee są jasne i przecież nie może być inaczej. Dwuletni kontrakt z fabryką Ducati, nie możemy sobie pozwolić na błędy, bo gry rynkowe szybko się kończą. “Dorastałem z pragnieniem bycia w oficjalnym zespole, pojawiło się Ducati, czerwony motocykl jak Ferrari, teraz ode mnie zależy, czy wygram. Będę musiał zapoznać się z zespołem, ponieważ wszystko jest nowe, z wyjątkiem jednego technika, którego przywiozłem ze sobą z Gresini. Ale już w teście w Walencji wyrobiłem sobie dobre samopoczucie – kontynuowała Enea Bastianini -. Nie rozmawialiśmy jeszcze o rolach, z pewnością będę musiał dużo współpracować z Pecco, aby mieć jak najlepszy motocykl na wyścig. Stamtąd będziemy musieli gromadzić punkty, mamy nadzieję, że wykonamy dobrą robotę, a potem wszyscy będą myśleć samodzielnie„.
Klasa MotoGP nie pozwala na przewidywania w epoce, w której odległości są tak blisko siebie i wszystko kręci się wokół drobnych szczegółów, tysięcznych części sekundy. Dodajmy do tego wprowadzenie wyścigów sprinterskich, które radykalnie zmieniają format Grand Prix. “Celem jest, aby nie popełnić ponownie tych samych błędów, a wyścig sprinterski może być problemem, ponieważ jestem szybki, zwłaszcza w drugiej części wyścigu. Postaram się dostosować. Celem jest zwycięstwo, Ducati jest do tego przyzwyczajone„.
Bagnaia skoncentrował się na testach MotoGP
Aktualny mistrz Pecco Bagnaia nie mógł przegapić miasta Romagna, wracając z dwudniowej wizyty w Portimao, gdzie trenował razem z Valentino Rossim i jego kolegami z drużyny z Akademii VR46. Od razu ustawił dobry czas na Ducati Panigale V4R, jego koncentracja jest już na doskonałym poziomie. „Śww związku z nowym rokiem wydaje się, że od zdobycia tytułu minęło już trochę czasu. Trening poszedł dobrze w Portimao, podobało nam się“, skomentował kierowca z Piemontu dla Sky Sport. “Na pewno jest dużo pracy, Malezja będzie ważna, aby zamknąć prace i zacząć od solidnych podstaw, a nie jak w zeszłym roku„.
Nie daje się zwieść zimowym wrażeniom, zdjęciom Marca Marqueza na siłowni. Z drugiej strony MotoGP to nie (tylko) sport siłowy, pakiet techniczny jest pierwszym decydującym składnikiem. Z Desmosedici będzie mógł spać spokojnie, to inni muszą ryzykować. “Nie patrzę na to, co robią inni, portale społecznościowe nie są zwierciadłem rzeczywistości. Zobaczymy, jak pójdzie pierwszy wyścig, pomiędzy nimi jest wyścig sprinterski, który jest czymś innym. Jest wielu jeźdźców i motocykli, które mogą aspirować do zwycięstwa. Bezzecchi, Marini, Marquez… zobaczymy„. Nie zapominając, że w drugim kącie garażu będzie ciężki orzech do zgryzienia, jak Bastianini, kierowca, który z pewnością różni się od Jacka Millera. “Enea to chłopak w moim wieku, razem się śmiejemy i żartujemy, zobaczymy na torze, w wyścigu każdy zrobi co do niego należy„.