Enea Bastianini i Pecco Bagnaia w wersji „Red Brothers” w teście Walencji, przyjaciele i zjednoczeni pod znakiem marki, ale na torze nie będzie rabatów. Przedsezon MotoGP daje przedsmak tego, czym będzie pokaz w 2023 roku, a dwóch fabrycznych kierowców Ducati sprawi, że fani będą marzyć. To nie będzie taka sama sytuacja na Yamasze między Valentino Rossim i Jorge Lorenzo (chyba!), ale ci dwaj są nie tylko w stroju. Pecco jest nowym mistrzem, Eneasz „rewolucjonistą” gotowym do ataku na tytułowy tron świata.
Bastianini stawia stopę w fabryce Ducati
Po wyścigu Bagnaia spędzał czas między obiadem a kolacją z przyjaciółmi i swoją dziewczyną Domizią Castagnini oraz sprzątaniem swojego nowego biura w ciężarówce przed szczątkową obecnością Jacka Millera. Pierwsze zwyczajowe zdjęcia dla Bastianiniego, na którym Michele Pirro z radością wita go w boksach:Będzie fajnie„, zapewnia kierowca testowy z Apulii. A jeśli powiedzą to z głębi garażu, ktokolwiek będzie na zewnątrz oglądał pokaz MotoGP, może spać spokojnie. Nikt nie będzie żałował pożegnań włoskich gigantów, takich jak Valentino Rossi i Andrea Dovizioso. „Kiedy wszedłem do garażu, byłem zachwycony. Nie mogłem się doczekać, aby zobaczyć, jak to działa z tak wieloma ludźmi wokół„, mówi „Bestii” do „La Gazzetta dello Sport”. „Z tego powodu początkowo starałem się pracować sam, także po to, aby mieć pierwsze nadruki z Marco (Rigamonti, brygadzista)”.
Enea zapoznaje się z Rigamonti
Obok Enei Bastianiniego nie będzie już wiernego Alberto Giribuoli, który wyprowadził go z debiutu w MotoGP na trzecie miejsce w końcowej klasyfikacji. Włoski inżynier, znany również jako „Pigiamino”, wolał iść do KTM razem z parą Jack Miller-Christian Pupulin. Miła strata dla byłego zawodnika Gresini z Romanii, ale nie ma czasu się nad tym zastanawiać, konieczne będzie natychmiastowe nawiązanie dobrych relacji z Rigamontim, byłym szefem załogi Johanna Zarco. Przeprowadzka do zespołu fabrycznego Ducati oznacza również zmianę sposobu pracy w warsztacie, a przede wszystkim większą presję. „Od dzisiaj dużo będzie ode mnie wymagać. Pierwsze podejście było niesamowite, miło słyszeć, że Cię słuchają i pomagają we wszystkim. Nowy rower? Bella, uważam, że jest bardzo precyzyjny, pozwala robić te same linie na każdym okrążeniu. Rozbiłem się tylko dlatego, że wpadłem do dziury na zakręcie 6“.
Kolejne wyzwanie w MotoGP
Dobry pierwszy dla Enei Bastianiniego, który zamknął test Valencia MotoGP na dziesiątym miejscu z półsekundową przerwą. Patrząc na relacje z Pecco Bagnaia, z pewnością są to dane, które najbardziej przyciągają ciekawość mediów i fanów. Na razie siekierka pozostaje zamknięta w szufladzie, papierkiem lakmusowym będzie walka o zwycięstwo. „Z Pecco zaczęliśmy rozmawiać od razu, ważne jest, aby istniała między nami dobra relacja – potwierdza Bastianini -. Klimat w garażu jest fantastyczny, bycie jego partnerem to świetny bodziec. Cieszę się, że Pecco jest mistrzem świata i będę szczęśliwy, jeśli go pokonam“.
Zdjęcie: Ducati Corse