Weekend wyścigowy MotoGP, kolejny ważny weekend dla Aprilii. Chłopaki z firmy Noale są zdeterminowani, aby potwierdzić dobre rzeczy, które widać zwłaszcza w ostatnim GP na Silverstone, w sprincie, ale przede wszystkim w niedzielnym wyścigu. Dobrą wiadomością jest to, że nie było ani jednego zawodnika startującego w zawodach, ale trzech głównych bohaterów na wysokich terenach: Aleix Espargaro, Maverick Vinales, a nawet Miguel Oliveira wreszcie w formie. Red Bull Ring potrzebuje innych zachęcających znaków i nie tylko: austriacki tor nigdy nie uśmiechał się do Aprilii, czy to właściwy czas na zmianę trendu?
Wszyscy na podium oprócz…
Aprilia znów podnosi głowę po trudnym początku sezonu (wspominamy nieobojętne pożegnanie z ustępstwami). Ale teraz jedziemy na domowy tor KTM i brakuje jednego nazwiska na liście producentów, którzy do tej pory wspięli się na podium. Przyjrzyjmy się precedensom w GP Austrii: w 2016 Ducati podwójnie wyprzedziło Yamahę, w 2017 przyszła kolej na Ducati, a za nim dwie Hondy, w 2018 oto trio Ducati-Honda-Ducati. Kontynuujemy w 2019 z Ducati przed Hondą i Yamahą, w 2020 Ducati ponownie zwyciężyło nad Suzuki i innym Ducati. Jednak w 2021 roku przyszła kolej na KTM (wyczyn Brada Bindera ze śliskimi oponami na mokrej nawierzchni), który w 2022 roku zakończył wyścig z Ducati-Yamaha-Ducati. Nie zapominajmy o dwóch wybitnych styryjskich lekarzach ogólnych, wprowadzonych w okresie Covid z oczywistych powodów. W 2021 roku było to zwycięstwo KTM nad Ducati i kolejnym KTM, w zeszłym roku Ducati ponownie pokonało Suzuki i Yamahę.
5 punktów Aprilii
Jak chcieliśmy pokazać, na Red Bull Ringu brakuje tylko jednego producenta. Jak dotąd nie tylko bez zwycięstw, ale nawet na podium. Aleix Espargaro, który wrócił po dobrym zwycięstwie na brytyjskim torze, przybywa do rundy austriackiej z bólem prawej stopy po ciężkim upadku na Silverstone, Maverick Vinales ma się dobrze, Miguel Oliveira w końcu ma za sobą podwójną kontuzję. Z drugiej strony Raul Fernandez potrzebuje więcej czasu, aby przystosować się do RS-GP, ale pierwsza dziesiątka uzyskana w ostatnim GP jest zdecydowanie. Wreszcie jest kolarz testowy Lorenzo Savadori, choć z pewnym dyskomfortem w ramieniu z powodu wcześniejszej kontuzji podczas treningu. Mistrz CIV SBK 2020 będzie gwiazdą nowej dzikiej karty, ważnym piątym napastnikiem dla Aprilii. Czy to dobry moment, aby rozwiać tabu?
Zdjęcie: Aprilia Racing