Top 10 w GP w Le Mans, kolejny zastrzyk pewności w procesie zdrowienia. Stefano Nepa, włoski reprezentant zespołu Angeluss MTA, który znakomicie wystartował w 2023 roku, nadal jest najlepszym Włochem w Moto3. Jego jedynym zerem pozostaje Austin, jedyna wada w jego najlepszym początku sezonu w historii. Pomimo, jak pamiętamy, kondycji fizycznej dalekiej od idealnej, z dodatkowym problemem kostki po wypadku w Teksasie. W poniedziałek będziemy operować, aby usunąć śrubę zastosowaną w celu zmniejszenia tego ostatniego urazu, a następnie kontynuować bez zatrzymywania się z rekonwalescencją. Nepa patrzy w przyszłość i te trzy tygodnie wolnego z pewnością będą mu szczególnie przydatne. W rzeczywistości następny etap jest w Mugello podczas pierwszej domowej rundy roku, a zawodnik MTA celuje znacznie wyżej.
„Widziałem, że jest szary”
Rok 2023 rozpoczął od super 7. miejsca w Portugalii, tydzień później jest 6. w Argentynie. Na COTA w Austin znów był na tych pozycjach, ale tutaj na samym końcu mamy kolejny poważny wypadek. Uraz stawu skokowego, operacja założenia śruby i wyścig z czasem, by znaleźć się w Jerez, gdzie najpierw łapał kondycję, wreszcie 15. miejsce na mecie. Dojeżdżamy na etap w Le Mans. „W piątek było trochę bardziej szaro niż w Jerez” Stefano Nepa powiedział Corsedimoto. „Zawsze musiałem brać środki przeciwbólowe, próbowałem bez nich w Próbach 1, ale nie mogłem”. Układ Le Mans nie pomógł mu pod względem fizycznym, co miało wpływ także na czasy: 12. miejsce w pierwszym treningu, 19. w drugim treningu. Trzeci trening to ostatnia szansa na poprawę, ale ścigamy się na mokrej nawierzchni… „Weekend był trochę dziwny dla wszystkich” — dodał Napa. „Tor był śliski i przeszkodził mu nawet sobotni poranny deszcz”. Musi więc rozegrać pierwszą sesję kwalifikacyjną, potem zyskuje też dostęp do drugiej rundy i ostatecznie 13. miejsce na starcie. „Byliśmy bardzo dobrzy w poprawianiu popołudnia” – podkreślił pilot z Abruzji. „Ale nadal nie czułem się dobrze z nogą lub rowerem”.
Nepa 10 siła
Jednak punkty są zbierane w niedzielę, teraz musimy dokończyć pracę w wyścigu. Na starcie wyścigu pozostaje nieco „w korku” i spada na 19. pozycję, ale stamtąd rozpoczyna wspinaczkę. „Nie spodziewałem się, że będę stały i szybki. Nie tak jak za pierwszym razem, ale miałem dobre tempo, zawsze kontrolując całą sytuację fizyczną. W rzeczywistości noga dała o sobie znać od połowy wyścigu”. Nepa jednak się nie poddaje. „Zawsze mam coś, co popycha mnie do dalszych działań, nie wiem, sam jestem zdumiony, bo od połowy wyścigu byłem naprawdę zmęczony”. A przeciwnicy wokół stali się bardziej groźni. „Kiedy zobaczyłem, że grupa się powiększa, nie było to miłe! Powiedziałem to sobie „Jeśli zaczną mnie mijać, nie mam już siły, by odpowiedzieć i tracę wszystkie pozycje”. Zamiast tego strzelałem dalej, myślę, że to był sekret. Przerwa przychodzi w odpowiednim momencie. „Wykorzystujemy to, aby trochę uporządkować wszystkie kłótnie”. Nie dotrze do Mugello na 100%, do tego celu jest jeszcze daleko, ale Nepa chce się tam dostać w dużo lepszym stanie niż dwaj ostatni GP. Włoski MTA jest załadowany: „Jeśli robimy te wyścigi bez jednej nogi, teraz, gdy jestem trochę lepszy, musimy mierzyć wysoko i to wszystko”.
Zdjęcie: Valter Magatti