Assen GP był najlepszym w roku dla Stefano Nepy. Poszerzając horyzonty, jest wyraźnie najlepszy w całej swojej karierze w Moto3. Finał niestety doprowadził do 10. miejsca na szachownicy, co nie odzwierciedla tego, co widzieliśmy w całym wyścigu na legendarnym torze TT Circuit. Rzeczywiście jest trochę goryczy, ale Nepa zacznie od nowa w drugiej części sezonu. Z pewnością będzie w lepszej formie, biorąc pod uwagę, że ma teraz pięć tygodni na poprawę wciąż niepewnej kondycji fizycznej, ale miejmy na niego oko. Kierowca Angeluss MTA zaczyna poważnie drapać, może dać (i dać sobie) ogromną satysfakcję między Silverstone a Walencją!
„Zawsze konkurencyjny pomimo trudności”
Jak ogólnie oceniasz wyścig w Assen? „To była piękna niedziela, wspaniały wyścig” Stefano Nepa powiedział Corsedimoto. Ale niestety zakończenie nie było takie, na jakie liczył… „Zamykanie tego w ten sposób bardzo boli” w rzeczywistości przyznał się kierowca z Abruzji. Ale woli widzieć pozytywy: „Muszę po prostu być szczęśliwy i podziękować wszystkim, którzy są mi bliscy i którzy pomogli mi ponownie stać się konkurencyjnym, aby zawsze zachowywać morale”. Numer 82 MTA również z satysfakcją patrzy na jego powrót do zdrowia na poziomie fizycznym. Przypominamy, że kontuzja z GP Malezji 2022 jeszcze się nie skończyła, a potem musiał lepiej radzić sobie z problemami spowodowanymi ostatnim wypadkiem w Austin. Ale mimo wszystko to jedyne zero w roku. „Od Portimao do Assen zawsze byłem konkurencyjny pomimo wszystkich trudności i nowej kontuzji w Ameryce” podkreślił. Nawet z kilkoma uwagami: „Przepraszam za 3-4 wyścigi, w których zmarnowałem tyle punktów. W okresie Jerez-Le Mans za kondycję fizyczną, pierwszy za zero w Austin.”
Nepa blisko huku
Na koniec wróćmy do Grand Prix, które właśnie zakończyło się na legendarnym torze Assen, wyścigu przeżywanego jako wielki bohater. Stefano Nepa, który wystartował doskonale i natychmiast w walce wręcz, zdołał objąć prowadzenie w wyścigu, utrzymując je pewnie przez wiele okrążeń, a jego kolega z zespołu Ivan Ortola tuż za nim. Sytuacja, która sprawiła, że zespół Angeluss MTA śnił na jawie. „Po tak wiodącym wyścigu… Kiedy tam jesteś, możesz zająć 1., 10. lub pośrednie miejsce. Poszło mi naprawdę źle”. Bojowa grupa wiodąca składała się w rzeczywistości z 10 pilotów. „Ostatecznie jednak nie żałuję. Zarówno zespół, jak i ja daliśmy z siebie wszystko” zauważył Napa. „To świetny zespół, a rankingi drużyn również to potwierdzają”. Struktura prowadzona przez Alessandro Tonucciego, ze 140 punktami, zajmuje 3. miejsce w klasyfikacji drużynowej, zaledwie 7 punktów za Leopard Racing na czele i -1 za Red Bull KTM Ajo. Nieźle jak na zespół dopiero drugi rok w Mistrzostwach Świata Moto3!
Pauza i regeneracja
Teraz jest pięć tygodni wolnego. Stefano Nepa odetchnął z ulgą. „Naprawdę muszę odpocząć. Po Sachsenring miałem trudności z chodzeniem. Właściwie zastanawiałem się, jak dotrę do ostatniego wyścigu!” przyznał ze śmiechem. Z tego, co widzieliśmy w Assen, nie wyglądało to tak naprawdę. „Poszedłem bardzo mocno! Nie spodziewałem się tego, jestem bardzo zadowolony z tego, co Mugello zrobił w Assen. Spójrz na jasną stronę tego najnowszego GP, ale… „Mam w sobie złość, którą będę musiał wyrzucić, kiedy w sierpniu zaczniemy od nowa! Muszę odebrać wszystko, co mi zostało, zasługuję na to. Kiedy jestem tam, aby grać z tą kondycją fizyczną… Musisz uzyskać wyniki i to wszystko. Ale teraz czas na przerwę. „Skupię się bardzo na przygotowaniach. Wczoraj cierpiałem, fajnie było utrzymać się z przodu, ale od połowy wyścigu byłem zmęczony. Od sierpnia będziemy jeszcze bardziej podekscytowani!”
Źródło zdjęcia: motogp.com