Pierwszy dzień na Phillip Island z bohaterami Ducati, teraz stały w tym 2022 roku. Ale największą niespodziankę reprezentuje Marco Bezzecchi, który zamknął dzisiejszy wolny trening z drugim najlepszym czasem w piątek 38 tysięcznych od swojego kolegi w czerwonym Zarco. „Szczegóły” są takie, że mówimy o debiutancie z MotoGP na legendarnym australijskim torze, torze, który wszyscy lubią, ale z pewnością nie jest łatwy. Standardowy nosiciel VR46 nadal wysyła silne sygnały z perspektywą do 2023 roku, stając się coraz bardziej jak pilot, którego trzeba mieć na oku.
Australia, zawrócić?
Nigdy nie błyszczał w Australii, o czym świadczą trzy zera w trzech edycjach, które odbył między Moto3 i Moto2. Trend jednak może się drastycznie zmienić, pierwszy dzień jest bardzo zachęcający. Marco Bezzecchi rano trzymał się w pierwszej dziesiątce, nawet bez nowego miękkiego tyłka do ostatniego ataku. Po południu tym ruchem poleciał blisko Johanna Zarco, drugiego najlepszego Ducati tego dnia. Jeśli takie są przesłanki, warto go uważnie obserwować przed wyścigiem, biorąc również pod uwagę, że od razu będzie chciał zapomnieć o rozczarowującym 16. miejscu w Tajlandii. Oprócz faktu, że Rookie of the Year może zostać ukoronowany, najnowsze potwierdzenie sezonu w ciągłym wzroście z sąsiednim pierwszym podium. I na nie tak oczywistym torze jak TT Circuit Assen, co zaskoczyło jego własny garaż.
Bezzecchi: „To przyjemność wrócić tutaj z Ducati”
„Zwłaszcza po południu zrobiłem kilka kroków do przodu zarówno pod względem motocykla, jak i mojego stylu jazdy” kierowca Ducati VR46 wskazał na motogp.com. „Jednak ten tor bardzo mi się podobał, odkąd po raz pierwszy przyjechałem z Moto3. To przyjemność wrócić z Ducati w MotoGP, bardzo mi się to podoba ”. Oczywiście uczucie z Czerwonym wciąż nie jest idealne. „Z elektroniką wciąż muszę coś naprawić, zarządzanie oponami będzie ostatecznie ważne i być może dzisiaj byłem zbyt agresywny z tyłem”. Jednak zajęcie tymczasowego 2 miejsca, które może okazać się nieocenione w przypadku złej pogody. Adaptacja do MotoGP postępuje w szybkim tempie, Bezzecchi wydaje się gotowy zaskoczyć nawet na Phillip Island.
Zdjęcie: Valter Magatti
Na Amazon „Jak zaprojektowałem moje marzenie” autobiografia genialnego Adriana Neweya