Czy można jechać szybko na rowerze ulicznym? Tak, jeśli Lorenzo Lanzi jest wpisany na twoim dowodzie osobistym. Zawodnik z Romanii, od lat jeden z bohaterów Mistrzostw Świata Superbike, zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej National Trophy na Ducati V4R zespołu NB Racing Nicolò Battiato. Lorenzo Lanzi ma 41 lat, ale pragnie biegać i ma pasję, która jest bardziej wyjątkowa niż rzadka. Kondycja fizyczna jest nadal doskonała: wydaje się, że czas się dla niego zatrzymał. Jednak jego motocykl jest prawdopodobnie jedynym prawdziwie seryjnym Ducati obecnym na całej krajowej scenie.
„Rower, którym jeżdżę w Vallelunga, jest praktycznie tym samym, którego używałem w Misano i Mugello – mówi Lorenzo Lanzi do Corsedimoto – dostarczali nam tylko części zamienne, bo było ich bardzo mało. Co do reszty, technicy Ducati Motor Holding nie mogą fizycznie przyjść na tor, aby dostosować motocykl’elektronika. Zrobią wszystko, co w ich mocy, aby pod koniec lipca znaleźć się w Misano. Popracowanie nad elektroniką bardzo by nam pomogło, zwłaszcza na torze takim jak Vallelunga. Jednak zrobię wszystko, co możliwe, aby spróbować uzyskać dobry wynik na całkowicie seryjnym rowerze. Poza wydechem jest szosowy, taki sam jakim jeżdżą pasjonaci na przejażdżki między zakrętami, po górskich drogach”.
W Vallelunga dochodzi do różnych dezercji z powodu współistnienia z Moto E i ERZ.
„Będzie kilka nieobecności. Brakuje Christiana Gamarino, Luca Salvadoriego, ale nie myślę o tym. Chciałbym znaleźć suchy weekend, aby móc popracować nad ustawieniami motocykla i naprawić różne rzeczy. Mam nadzieję, że będę miał dobre tempo, pozostanie z przodu i będę mógł walczyć o czołowe lokaty. To nie będzie łatwe. Mój zespół i ja zostaliśmy zatrzymani przed wyścigiem w Mugello, ale będziemy próbować jak zawsze”.
Foto Salvatore Annarumma