Lorenzo Baldassarri jest spokojny. Po sobotnim wyścigu tracił zaledwie pięć punktów do Dominique’a Aegertera, aw niedzielę miał zamiar całkowicie zniwelować stratę. W przypadku zwycięstwa zahaczyłby szwajcarskiego kierowcę na szczycie tabeli. Firma jednak zniknęła z poślizgiem w finale. Lorenzo Baldassarri nadal ukończył wyścig na piątym miejscu, ograniczając obrażenia.
Z zimnym umysłem zawodnik z Marchii wydaje się spokojny, świadomy swojej siły i możliwości aspirowania do tytułu Supersport World.
“To był piękny weekend, w którym mimo wyścigu 2 zebraliśmy niezły łup – komentarze Lorenzo Baldassarri – W kwalifikacjach byliśmy konkurencyjni iw sobotę zbliżyliśmy się do czołówki ”.
Miałeś już smakował en plein jak w Czechach?
“Piękno tego Superbike polega na tym, że w ten sam weekend odbywa się więcej wyścigów, więc jeśli w sobotę pójdzie źle, możesz się odkupić, ale sprawy mogą również pójść w przeciwnym kierunku. W drugim wyścigu mogliśmy odnieść kolejne zwycięstwo i skończyć z pełnym łupem jak w Moście, ale tak nie było. Niestety, gdy przygotowywałem się do ostatecznego ataku, puścił przód i poszło źle. Jednak dobrze jest już ukończyć wyścig w pierwszej piątce ”.
We Francji jednak potwierdziłeś się na szczycie.
„Na Magny Cours zarówno zespół, jak i ja potwierdziliśmy, że jesteśmy tam i że możemy walczyć o zwycięstwo w mistrzostwach, więc będziemy nadal dawać z siebie wszystko w następnych wyścigach”.
Jonathan Rea „Na czele, moja autobiografia” Na sprzedaż na Amazon